Prace mające przywrócić przejezdność na trakcie Łazany- Sławkowice ruszyły w tym tygodniu. Ich rezultat jest na razie niewiadomą. Fot. Archiwum UG Biskupice
ROK OD POWODZI. Ruszyły kolejne prace mające przywrócić przejezdność traktu Łazany - Sławkowice. Trasa jest zamknięta od ponad dwóch miesięcy.
Ten szlak komunikacyjny jest zamknięty na odcinku ok. 1,2 km od ponad dwóch miesięcy. Przyczyną jest osuwisko powstałe tam podczas ubiegłorocznej powodzi. - Droga została wtedy mocno zniszczona, ale po usunięciu z niej ziemi i tymczasowym zabezpieczeniu - przez rok była przejezdna. Jednak kilka tygodni temu jezdnia zaczęła się mocno wybrzuszać na odcinku 6-7 metrów. Konieczne było całkowite zamknięcie tej trasy - mówi Grzegorz Łętocha. Wyjaśnia, że efekt prowadzonych obecnie prac trudno przewidzieć, ponieważ wcześniejsze próby renowacji tego traktu kończyły się fiaskiem - wypoziomowane jednego dnia wybrzuszenie, dobę lub dwie później znów było na dawnym miejscu. - Tym razem prowadzimy prace z zastosowaniem innych metod niż wcześniej. Czy uda się przywrócić przejezdność drogi, będzie wiadomo do dwóch tygodni - twierdzi szef ZDP.
Z rozpoczęciem prac na drodze w Łazanach czekano na poprawę pogody. Przystąpiono do nich przedwczoraj, trochę wcześniej niż planowano. Apelowały o to władze gminy Biskupice, mobilizowane przez mieszkańców, którym konieczność korzystania z objazdów bardzo utrudnia życie. - Dziś "wbijane" są w drogę betonowe płyty. Mam nadzieję, że tą gospodarczą metodą uda się naprawić drogę choć na trochę - powiedział nam wczoraj Roman Wcisło, dyrektor Wydziału Organizacyjnego, Nadzoru i Spraw Obywatelskich w Urzędzie Gminy Biskupice.
Podczas jednej z tegorocznych wizji lokalnych na uszkodzonej drodze ustalono także, że gmina Biskupice wykona odwodnienie należącego do niej traktu, znajdującego się w rejonie osuwiska, tak by spływająca stamtąd woda nie niszczyła dodatkowo powiatowego szlaku komunikacyjnego. Na razie tych prac nie wykonano. - Problem polega na tym, że trudno było znaleźć rozwiązanie techniczne pozwalające na przeprowadzenie tej inwestycji. W końcu udało się jednak zaprojektować nowe "trasy dla wody", prace te zostaną na pewno wykonane w najbliższych miesiącach - zapewnia Roman Wcisło. I dodaje: - Moim zdaniem, zrobienie odwodnienia gminnej drogi niewiele da. Jedynym wyjściem jest fachowa stabilizacja osuwiska.
Jednak wszystko wskazuje na to, że ruchomą ziemię w Łazanach będzie trudno umocnić. Tak przynajmniej ocenili geolodzy, którzy niedługo po ubiegłorocznej powodzi sporządzili dla tego obszaru kartę osuwiskową. - Napisano w niej, że najlepszym wyjściem byłoby przeniesienie z tego terenu całej infrastruktury, a więc wytycznie drogi w innym miejscu - informuje Grzegorz Łętocha. Dodaje, że powiat będzie starał się w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji o dotację (takie wnioski mają być przyjmowane jesienią tego roku) na opracowanie dokumentacji geologicznej dla łazańskiego osuwiska. - Obawiam się, że nie dostaniemy tych pieniędzy, ponieważ z karty osuwiskowej wynika, że osuwiska w Łazanach raczej nie da się ustabilizować - stwierdza dyrektor ZDP w Wieliczce.
Jolanta Białek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?