Kierowcy przejeżdżający przez Oświęcim przez najbliższe tygodnie muszą się pogodzić ze sporymi utrudnieniami. Złośliwi podkreślają, że czekają nas "wakacje z korkami", bo drogowcy ruszają z trzema wielkimi inwestycjami naraz.
Będą objazdy, kolejki samochodów i przekleństwa latające pod nosami kierowców, bo drogi w mieście i bez remontów są zakorkowane. Nie tylko w godzinach szczytu.
Zaczęli na Wyzwolenia
Trwa już naprawa ul. Wyzwolenia. To droga, którą zwykle jeżdżą kierowcy ciężarówek ze Śląska w stronę Brzeszcz. Jadąc ul. Wyzwolenia omijają centrum miasta. Obecnie zorganizowany został tu ruch wahadłowy, jednak wielu kierowców szuka objazdów na własną rękę, i to często wąskimi osiedlowymi uliczkami.
- Po jednym dniu przejażdżki po Oświęcimiu mam radę dla kierowców: omijajcie to miasto szerokim łukiem! - mówi Radek Bielik, kierowca z wioski pod Oświęcimiem. - Tu z jednego korka wjeżdża się w kolejny. Znacznie szybciej będzie pieszo lub na rowerze - dodaje zdenerwowany.
To dopiero początek komplikacji drogowych. W tym tygodniu w wielu miejscach Oświęcimia stanęły tablice informujące o rozpoczynającym się remoncie obwodnicy miasta, czyli ulicy Zatorskiej w ciągu drogi krajowej nr 44.
- Prace potrwają do końca września - mówi Iwona Mikrut, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie. Rozpoczną się zaraz za mostem Jagiellońskim w kierunku ul. Chemików. Na czas tego remontu drogowcy zamierzają wprowadzać ograniczenia w ruchu nie na całości ulicy, lecz na konkretnym, naprawianym odcinku.
Prawdopodobnie odbywać się tu będzie ruch wahadłowy. Nie jest wykluczone, że część aut (głównie osobowe) skierowanych zostanie na objazd równoległą ul. Zaborską.
Będą jeździć przez osiedla
- Już teraz są ogromne korki, a jak zaczną remontować główną drogę wylotową z miasta, to wszystko będzie sparaliżowane, łącznie z osiedlowymi ulicami, gdzie skrótów będą szukać kierowcy osobówek - twierdzi Damian Spadek, mieszkaniec Oświęcimia.
Remont obejmie nawierzchnię drogi, chodniki i ścieżkę rowerową. To będzie pierwszy etap remontu "44", który zakończy się we wrześniu tego roku.
Rondo we wrześniu
W 2016 roku zostanie wyremontowany odcinek od ronda u zbiegu ulic: Śląskiej, Powstańców Śląskich, Konarskiego oraz Konopnickiej - aż do ronda S. Górnego z wyłączeniem mostu Jagiellońskiego, a także od skrzyżowania ulic: Chemików, Jezioro i Porębskiej do ronda u zbiegu ulic Chemików, Olszewskiego i Fabrycznej włącznie.
Kolejnym, trzecim poważnym zadaniem drogowców w najbliższym czasie będzie budowa ronda u zbiegu ulic Konarskiego, Nideckiego i Orląt Lwowskich, także położonego w ciągu popularnej wśród kierowców drogi 44. Inwestycja rozpocznie się we wrześniu i zakończy pod koniec tego roku.
To kwestia bezpieczeństwa ruchu
Obecnie to skrzyżowanie jest jednym z najbardziej niebezpiecznych w Oświęcimiu. O budowie w tym miejscu ronda mówi się od co najmniej pięciu lat. Tu także zostanie wprowadzony ruch wahadłowy na czas prac, ale zdaniem kierowców korki są i tak nieuniknione.
Aby ominąć to miejsce, kierowcy jadący z Oświęcimia na Śląsk będą musieli kierować się na os. Zasole i dalej na wyremontowaną już wtedy ul. Wyzwolenia aż do wiaduktu kolejowego. To jedyna alternatywna trasa. Aby dotrzeć na os. Błonie niestety trzeba będzie włączyć się do ruchu na remontowanym odcinku.
Koszty inwestycji na drodze krajowej wynoszą ponad 12 mln zł. Wykonawcą jest firma Drog-Bud z Częstochowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?