Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Sektor dziecięcy na meczach hokejowej Unii funkcjonował dzięki wolontariuszom

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Najmłodsi kibice Unii na meczach hokejowej ekstraklasy razem z wolontariuszami
Najmłodsi kibice Unii na meczach hokejowej ekstraklasy razem z wolontariuszami
Sektor dziecięcy w oświęcimskiej hali lodowej na stałe wpisał się w scenariusz spotkań ekstraklasy seniorów. Wszystko dzięki zaangażowaniu uczennic Powiatowego Zespołu Nr 5 Szkół Budowlanych, które owocnie współpracowały z UKH Unia, TH Unia Oświęcim i spółką Oświęcimski Sport.

Wolontariusze organizowali konkursy wiedzy o hokeju, konkursy plastyczne, uczyły prowadzenia kulturalnego doping dla swojej drużyny, a także malowały twarze najmłodszych kibiców. Oczywiście w klubowe, biało–niebieskie barwy.

- Dla dziewcząt było to pierwsze doświadczenie z pracą z dziećmi, ale każda z nich przyznaje, że pomimo wielu godzin spędzonych na lodowisku, nadal chce kontynuować swoją przygodę z wolontariatem – podkreśla Katarzyna Kot, prezes UKH Unia. - Co było dla nich największym wyzwaniem? Chyba układanie nowych piosenek. Takie działanie jest inwestycją w przyszłość. Obejrzenie meczu hokejowego może być dla dzieci formą spędzenia wolnego czasu. Może zaciągną na trybuny rodziców, znajomych. Wszyscy z łezką w oku wspominamy czasy, kiedy trybuny oświęcimskiej hali były wypełnione do ostatniego miejsca. Zdobywanie nowych umiejętności, znajomości i doświadczeń to zalety wolontariatu, które - mamy nadzieję - pomogą młodzieży w przyszłości na rynku pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Oświęcim. Sektor dziecięcy na meczach hokejowej Unii funkcjonował dzięki wolontariuszom - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski