Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Soła straciła dwa punkty w kontrontacji z Wolanią Wola Rzędzińska [WIDEO]

Jerzy Zaborski
W takich okolicznościach Artur Biały strzelił gola i Wolania Wola Rzędzińska zdobyła cenny punkt w Oświęcimiu, na boisku celującej w awans Soły.
W takich okolicznościach Artur Biały strzelił gola i Wolania Wola Rzędzińska zdobyła cenny punkt w Oświęcimiu, na boisku celującej w awans Soły. Fot. Jerzy Zaborski
Przy padającym deszczu i przenikliwym zimnie wystartowała rudna wiosenna III ligi piłkarskiej (grupa małopolsko-świętokrzyska). Na początek nie obeszło się bez niespodzianki, bo w takich kategoriach należy odbierać remis celującej w awans Soły z broniącą się przed spadkiem Wolanią Wola Rzędzińska.

WIDEO: III liga piłkarska: Soła Oświęcim – Wolania Wola Rzędzińska 1:1

autor: Jerzy Zaborski/Gazeta Krakowska, Dziennik Polski

Goście w pierwszej akcji po rozpoczęciu meczu byli bliscy objęcia prowadzenia, bo Artur Biały znalazł się sam przed Danielem Bombą, który nogami odbił piłkę, a sprzed linii bramkowej wybił ją Adrian Stanek.

Po chwili z kornera zagrywał Dariusz Zapotoczny, a - wbiegający na bliższy słupek Wojciech Jamróz - strzałem głową zaskoczył Łukasza Mikruta i całą defensywę, która pozostawiła oświęcimskiemu obrońcy zbyt wiele swobody.

WIDEO: Trener Soły Sebastian Stemplewski

autor: Jerzy Zaborski/Gazeta Krakowska, Dziennik Polski

WIDEO: Trener Wolanii Grzegorz Tyl

autor: Jerzy Zaborski/Gazeta Krakowska, Dziennik Polski

Potem na boisku nie działo się zbyt wiele ciekawego. Biały zza pola karnego uderzył obok słupka (35 min), a w odpowiedzi, po akcji Zapotocznego, Przemysławowi Knapikowi nie udało się trafić głową w piłkę, będąc na linii pola bramkowego.

Dopiero w 45 min Paweł Cygnar huknął w słupek, a piłka przetoczyła się po linii bramkowej, wychodząc w pole. Po chwili akcję rozprowadził Zapotoczny, przed bramkę zagrał Grzegorz Talaga, a na strzał z 10 m zdecydował się Kamil Szewczyk, lecz Mikrut fenomenalnie interweniował.

Po zmianie stron goście zagrali odważniej. Jeszcze w 48 min Biały zbyt długo dryblował w polu karnym, decydując się na strzał, choć miał lepiej ustawionych kolegów. Potem, po akcji lewą stroną Kamila Wilka, zamykającemu ją Patrykowi Szatko do szczęścia zabrakło niewiele. - _Właśnie takimi akcjami musimy szukać szczęścia _– gardłował na ławce trener gości Grzegorz Tyl.

Oświęcimianie nie wyciągnęli wniosków z tego ostrzeżenia, więc po kolejnej akcji lewą stroną Wilka, tym razem udało się ją wykończyć Arturowi Białemu, który z bliska wepchnął piłkę do siatki, ratując przyjezdnym punkt.

- Mieliśmy to spotkanie rozstrzygnąć w pierwszej połowie, bo mieliśmy ku temu swoje okazje. Rywale mieli jedną akcję przed przerwą, a po zmianie stron połowę akcji i zdobyli punkt. Taki przewrotny jest futbol _– powiedział trener Soły Sebastian Stemplewski.
- W każdym meczu walczymy o zwycięstwo i klasa rywala nie ma dla nas znaczenia. W moim odczuciu, to mój zespół, funkcjonujący przecież na całkowicie amatorskich zasadach, był na boisku bardziej aktywny od gospodarzy _– powiedział trener przyjezdnych Grzegorz Tyl.

Soła Oświęcim – Wolania Wola Rzędzińska 1:1 (1:0)
1:0 W. Jamróz 5, 1:1 Biały 65.
Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce). Żółte kartki: Knapik, Szewczyk, Skrzypek – Cabała, Adamowski, Szczerba. Widzów: 150.

Soła: Bomba – Stanek, Drzymont (80 Czarnik), Skrzypek, W. Jamróz – Talaga, Szewczyk, Dynarek (77 Janeczko), Zapotoczny – Cygnar, Knapik (63 Snadny).

Wolania: Mikrut – Szczerba, Cabała, Furmański, Szatko (85 Szkotak) - Adamowski (87 Ł. Wilk), Barycza, K. Wilk, Mącior (78 Kubis) – Jaworski, Biały (90+1 Bartkowski).

Beskid wziął pełną pulę i to było najważniejsze

Gospodarze bardzo dobrze weszli w mecz. Piłkę po rzucie rożnym przejął Tomasz Moskała. Zagrał na tzw. długi słupek, gdzie Dariusz Kapera dopełnił formalności.

Po zmianie stron przyjezdni mieli wyborną okazję na doprowadzenie do remisu. Z piłkę pociągnął Ifeanyi Nwachukwu, wreszcie, mając 20 m do bramki, nieco z boku pola karnego, przymierzył w poprzeczkę. Powstający z murawy Michał Kurzyniec obronił dobitkę, zbierając za swoją interwencję gromkie brawa od publiczności. - Gdyby wtedy udało nam się wrócić do gry, wszystko mogłoby się jeszcze w tym meczu zdarzyć – ocenił Dariusz Wolny, trener Partyzanta.

Potem andrychowianie dostali rzut wolny, w odległości 25 m od bramki. Jego wykonawcą był Rafał Piszczek. Uderzona przez niego piłka trafiła w rękę stojącego w murze Patryka Pyzię, więc sędzia wskazał na „wapno”. Pewnie na gola zamienił je Bartłomiej Pająk.
_ - Wystawił rękę nad głowę, więc decyzja sędziego była jak najbardziej prawidłowa _– tłumaczył Jan Witkowski, kierownik Beskidu.

_- Mój zawodnik zasłaniał twarz, ale to nie ma znaczenia. W takich przypadkach sędziowie dyktują karne _– martwił się Dariusz Wolny.

Z kolei po akcji Piszczka, doświadczony Moskała dostrzegł, że Pająk zwraca na siebie uwagę obrońców, więc dograł Kamilowi Karczowi, a ten postawił pieczęć na wygranej miejscowych.

- Mecz był rozegrany w trudnych warunkach, więc dla mnie liczy się tylko zwycięstwo. Szybkie objęcie prowadzenia dało nam komfort punktowania rywala – powiedział Krzysztof Wądrzyk, trener Beskidu.

- W drugiej połowie, chcąc szukać szansy przynajmniej na remis, wprowadziłem zmiany. Musiałem podjąć ryzyko ofensywnej gry. Po prostych błędach straciliśmy dwa gole. Przegrać jedną bramką, czy trzema, jakie to ma znaczenie – powiedział Dariusz Wolny, trener Partyzanta.

Beskid Andrychów – Partyzant Radoszyce 3:0 (1:0)
1:0 Kapera 4, 2:0 Pająk 78 karny, 3:0 Karcz 80.
Sędziował: Rafał Pąchalski (Kraków). Żółte kartki: Kapera – Miśtal. Widzów: 400.

Beskid: Kurzyniec – Piszczek, Jurczak, Kapera, Święs – Adamus (85 Śliwa), Kaczmarczyk (46 Karcz), Stróżak, Młynarczyk – Moskała, Pająk.

Partyzant: Kaliś – Ubożak (79 Opara), Prus-Niewiadomski, Miśtal, Zagdan (72 Kopyciński) – Pyzia, Kabaniuk (46 Korol), Czarnecki, Morgaś (63 Papros) – Babyn, Nwachukwu.

Inne mecze:

Wisła II Kraków – MKS Trzebinia-Siersza 0:0, Garbarnia Kraków – Korona II Kielce 2:1, KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Wisła Sandomierz 1:3, Unia Tarnów – Granat Skarżysko-Kamienna 1:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Oświęcim. Soła straciła dwa punkty w kontrontacji z Wolanią Wola Rzędzińska [WIDEO] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski