Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Unia powstała z kolan i po pokonaniu Podhala przedłużyła ćwierćfinał play-off [FOTO]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Jan Daneczek strzela decydującego karnego, po którym Unia wygrała z Podhalem w małopolskim ćwierćfinale hokejowego play-off.
Jan Daneczek strzela decydującego karnego, po którym Unia wygrała z Podhalem w małopolskim ćwierćfinale hokejowego play-off. Fot. Jerzy Zaborski
W małopolskim ćwierćfinale hokejowym obowiązuje atut własnej hali, więc Unia po pokonaniu u siebie Podhala Nowy Targ przegrywa 1:2, ale przeciągnęła rywalizację ponad minimalną liczbę spotkań i w środę, 24 lutego, także u siebie, stanie przed szansą doprowadzenia do remisu. W innych starciach zakończyła się rywalizacja. Zgodnie z planem do strefy medalowej awansowały: Comarch Cracovia, GKS Tychy i Ciarko Sanok. Zwycięzca małopolskiego ćwierćfinału zagra z Tychami.

Autor: Jerzy Zaborski, Gazeta Krakowska, Dziennik Polska

- To było typowe spotkanie play-off, obfitujące w dramaturgię i zwroty akcji _– stwierdził Marek Ziętara, trener Podhala. - _Wydawało się, że dwa razy wyprowadziliśmy nokautujące ciosy, po których oświęcimianie już się nie podniosą. A jednak przeciągnęli wynik. Zabrakło nam szczęścia.

Oświęcimscy kibice wreszcie zobaczyli swoich pupili walczących, choć już w 22 s karę zarobił Lubomir Vosatko. Siły szybko jednak się wyrównały, bo za przypadkowe zranienie rywala Dariusz Gruszka otrzymał karę większą, co automatycznie oznaczało dla niego koniec spotkania. Później to oświęcimianie grali w przewadze przez 3.43 s. Jednak zagrali tradycyjnie, gdzieś z daleka od bramki rywali, oddając mało strzałów na bramkę Ondrieja Raszki.

Z kolei dla gości wyborną okazję miał Filip Wielkiewicz, któremu z bliska nie udało się umieścić krążka w siatce.

Przed przerwą miejscowi atakowali, ale ich akcjom brakowało szczęścia, jak choćby Daneczkowi, który nie dostrzegł bezpańskiego krążka przed Raszką, a z koli po strzale Wojtarowicza nowotarski golkiper instynktownie odbił krążek.

Po zmianie stron w szeregach oświęcimian nadal nie było widać zawodnika, który odważyłby się strzelić. Hass po otrzymaniu podania od Kowalówki miał przed sobą pustą bramkę, a tymczasem zdecydował się wycofać krążek do Wojciecha Wojtarowicza.

Od połowy meczu zaczęła się zarysowywać przewaga górali. Szczęścia brakowało McGregorowi, Jaśkiewiczowi, a w osłabieniu pojedynek z Michałem Fikrtem przegrał Bartłomiej Neuapuer.

Tuż przed drugą przerwą wydawało się, że miejscowi mogą objąć prowadzenie, bo karę zarobił McGregor. Jednak chwilę później Modrzejewski wyrównał siły na lodzie, łapiąc bezmyślne wykluczenie we własnej tercji obronnej. Wreszcie Krzysztof Zapała na prawej stronie przyjął krążek zagrany od McGregora, i uderzeniem bez przyjęcia, w krótki róg, pokonał Fikrta.

Potem Bryniczka z boku najechał na bramkę Fikrta, trafiając pod poprzeczkę. Jednak chwilę później Vosatko z bliska zdobył kontaktowego gola.

Oświęcimian nie załamało także trafienie Mateusza Michalskiego, który ulokował krążek w pustej bramce po strzale Filipa Wielkiewicza.

Dramatyczny pościg Unii rozpoczął się od gola Jana Daneczka, który z bliska pokonał Raszkę.

Na 62 s przed końcem karę zarobił Raszka. - Wydaje mi się, że tylko sędzia wiedział, za co nasz zawodnik ją otrzymał – pieklił się Ziętara. - Przy ciasnym wyniku kara musi być nie budząca cienia wątpliwości.

Oświęcimianie wycofali bramkarza i po 8 s przewagi doprowadzili do dogrywki. W niej każda ze stron miała szansę na „złotą bramkę”. U gospodarzy szczęścia zabrakło Piotrowiczowi, a u gości pomylił się Patryk Wronka.

Karne rozpoczął Bartłomiej Neupauer, który trafił bezbłędnie. Jednak w odpowiedzi perfekcyjny był Vosatko.

W drugiej serii pomylił się Zapała, w zimną krew po drugiej stronie zachował Daneczek. Kiedy w trzeciej serii pomylił się McGregor, w oświęcimskiej hali wybuchł szał radości.

- Wyrwaliśmy to zwycięstwo góralom z gardła - cieszył się Josef Dobosz, trener Unii. - Jesteśmy dalej w grze i to jest najważniejsze.


Unia Oświęcim – TatrySki Podhale Nowy Targ 4:3 po karnych (0:0, 0:1, 3:2, dog.0:0), karne 2:1.
0:1 Zapała (McGregor, Tapio) 39, 0:2 Bryniczka (Wronka) 42, 1:2 Vosatko (Daneczek, Piotrowicz) 44, 1:3 Michalski (Wielkiewicz) 51, 2:3 Daneczek (Piotrowicz, Bezuszka) 55, 3:3 S. Kowalówka (Haas) 60, 4:3 Daneczek 65, decydujący karny.
Sędziowali: Paweł Meszyński (Warszawa) i Maciej Pachucki (Gdańsk). Kary: 10-35 (w tym kara meczu dla Gruszki). Widzów: 2000. Stan play-off (do 3 zwycięstw): 2:1 dla Podhala.

Unia: Fikrt – Vosatko, Bezuszka, S. Kowalówka, Daneczek, Wojtarowicz; Modrzejewski, Gabryś; Szewczyk, Haas, Adamus – Kysela, Gębczyk; Piotrowicz, Wanat, Budzowski oraz Paszek.

Podhale: Raszka – Jaśkiewicz, Haverinen; McGregor, Zapała, Tapio – Kania, Tomasik, Gruszka, Wronka, Bryniczka – Mrugała, Łabuz; Michalski, Neupauer, Wielkiewicz – Sulka, Wojdyła; Różański, Kapica, Stypuła.

W innych ćwierćfinałach:

Orlik Opole – Comarch Cracovia 5:6 (play-off 0:3), Ciarko STS Sanok – JKH GKS Jastrzębie 3:0 (play-off 3:0), Polonia Bytom – GKS Tychy 1:2 (play-off 0:3).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Oświęcim. Unia powstała z kolan i po pokonaniu Podhala przedłużyła ćwierćfinał play-off [FOTO] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski