Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcimianie będą walczyć o brązowy medal

Jerzy Zaborski
Hokej. GKS Tychy będzie rywalem sanoczan w wielkim finale. Unia po dramatycznym boju przegrała z liderem ekstraklasy i zagra o brązowy medal.

Aksam Unia Oświęcim – GKS Tychy 0:1 (0:0, 0:0, 0:1)
0:1 Vitek (Bagiński, Malasiński) 42.
Sędziowali: Tomasz Radzik (Krynica) i Paweł Meszyński (Warszawa). Kary: 6 – 6 minut. Widzów: 3200. Stan play-off (do 4 zwycięstw): 4:2 dla GKS i awans do finału.
Aksam Unia: Fikrt – Połącarz, Jakesz, Barinka, Tabaczek, Jaros – Gabryś, Zosiak, Wojtarowicz, Lipina, Tvrdoń – Gabrisz, Ciura, Bepierszcz, Kalinowski, Piotrowicz – Piekarski, Kasperczyk, Adamus, Różański, Modrzejewski.
GKS: Żigardy – Sokół, Havlik, Vitek, Parzyszek, Bagiński – Wanacki, Mojżisz, Witecki, Kolusz, Malasiński - Kotlorz, Sulka, Steber, Rzeszutko, Guzik – Kruczek, Baranyk, Galant, Łopuski.

O wyniku meczu zdecydował jeden poważny błąd. Popełnili go miejscowi, przegrywając wznowienie we własnej tercji obronnej, więc po płaskim strzale Vitka to goście cieszyli się z prowadzenia.

Minutę później mógł wyrównać Tvrdoń. Atakował z lewej strony, lecz trafił w Żigardiego.

Szansę na remis miejscowi mieli w 53 minucie, kiedy karę zarobił Kolusz. Tyska bramka była jednak jak zaczarowana, a niewiele zabrakło, by po kontrze pogrążył oświęcimian Bagiński. Emocje sięgnęły zenitu, kiedy na 69 sekund przed końcem regulaminowego czasu karę zarobił Mojżisz. Unia wzięła czas, zyskując podwójną przewagę.

Plany przeciągnięcia meczu szybko jednak legły w gruzach, bo karę zarobił Jakesz. Na sekundę przed końcem blisko remisu był Bepierszcz, ale krążek o centymetry minął bramkę.

Kibice zgotowali zawodnikom owację na stojąco, długo po meczu dziękując im za walkę do końcowej syreny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski