Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcimianki w finale

Jerzy Zaborski
Hokej kobiet. Unia Oświęcim, po pokonaniu we własnej hali Stoczniowca Gdańsk, awansowała do wielkiego finału ekstraklasy.Losy drugiego półfinałowego meczu ważyły się do samego końca.

Unia Oświęcim – Stoczniowiec Gdańsk 3:1 (0:0, 3:1, 0:0)
1:0 Metyk 22, 2:0 Bielas (Wieczorek) 23, 2:1 Bigos 28, 3:1 Frąckowiak (Bielas) 32.
Sędziował: Artur Hyliński (Oświęcim). Kary: 16 – 12 minut. Stan play–off: 2:0 dla Unii i jej awans do finału. Widzów: 80.
Unia: Skodova – J. Strzelecka, Metyk, Gałuszka, Michałek, Kosan – Gworek, Kozłowska, Bielas, Frąkowiak, Wieczorek – S. Strzelecka, Trethan, Zalewska oraz Churas.
Stoczniowiec: Kosińska – Nowak, Kasprzycka, Rykaczewska, Byczkowska, Bigos – Wnuczko, Tokarska, Piekur, Berecka, Obłońska – Onyszenko, Hintzke, Herman, Błaszak.

W I tercji oświęcimianki miały trzy doskonałe okazje bramkowe, ale też i gdańszczanki miały swoją.– _Gdyby nas skarciły, ten mecz mógłby się jeszcze różnie ułożyć _– analizował Robert Piecha, trener Unii.

Po zmianie stron, po wydawałoby się niegroźnym strzale Metyk krążek po rykoszecie od ramienia Kosińskiej lobem wpadł do siatki. Trzeba jednak przyznać, że chwilę wcześniej doskonałą pozycję zmarnowała Marta Bigos.

W 57.59 s na ławkę kar powędrowała Metyk, a że wcześniej odpoczywała tam już Bielas, trener Stoczniowca poprosił o czas. Wycofał z bramki Kosińską, więc oświęcimianki przez 20 sekund grały w trójkę przeciwko szóstce gdańszczanek. Po powrocie na lód Bielas Unia grała w podwójnym osłabieniu, a na 11 s przed końcem, po kolejnej karze Bielas, znowu w potrójnym. Mimo to „dowiozła” wygraną do końca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski