Kamila Wieczorek (w białym stroju) imponuje ostatnio skutecznością Fot. DOROTA DUSIK
Na koniec pierwszej części rozgrywek oświęcimianki pewnie pokonały na własnej tafli KTH Krynica 8-4 (3-1, 3-1, 2-2).
Spotkanie nie zaczęło się jednak po ich myśli, bo już w 1 min to rywalki objęły prowadzenie. Gol padł w kontrowersyjnych okolicznościach, bo krążek odbił się od poprzeczki i zdaniem hokeistek Unii nie przekroczył linii bramkowej. Katarzyna Frąc-kowiak, która najbardziej protestowała, wylądowała za to w boksie kar na 10 minut.
Cała sytuacja rozłościła gospodynie, które ruszyły do zdecydowanych ataków. Szybko wyrównały, i to w osłabieniu, a potem jeszcze w tej tercji zdobyły kolejne dwa gole. Wszystkie trzy trafienia były dziełem Kamili Wieczorek.
Młoda oświęcimska zawodniczka zdobyła w sumie 5 goli w tym meczu. Znów zaimponowała skutecznością i pokazała, że ma łatwość w dochodzeniu do sytuacji bramkowych.
Trzy pozostałe dorzuciła Frąckowiak, chociaż przebywała na tafli krócej. W drugiej tercji losy meczu były przesądzone. - Mimo nieudanego początku, dominowaliśmy w tym meczu zdecydowanie i ani przez moment nasza przewaga nie budziła wątpliwości. Nasza wygrana mogła wypaść okazalej, bo mieliśmy jeszcze kilka dogodnych okazji - mówi trener Unii Robert Piecha.
W ten sposób jego zespół wziął rewanż za porażkę w Krynicy w pierwszej rundzie, ale - jak dodaje szkoleniowiec - tamtej porażki oświęcimianki mogą nadal żałować. - Udowodniliśmy, że był to ewidentnie wypadek przy pracy. Inna sprawa, że punkty zdobyte przez KTH w tamtym meczu pozwoliły mu wyprzedzić w tabeli Stoczniowca Gdańsk, z którym nam przyjdzie zmierzyć się w ćwierćfinale - zwraca uwagę szkoleniowiec oświęcimskiego zespołu.
Gdyby Unia nie przegrała w Krynicy, grałaby w pierwszej części fazy play-off ponownie z KTH, które, mimo wspomnianej porażki, uważane jest za łatwiejszego rywala niż Stoczniowiec. Niezależnie od tego, że drużynę z Oświęcimia czeka daleka podróż na Wybrzeże.
Poprzednie dwa mecze w rundzie zasadniczej Unia wygrała, ale trener Piecha spodziewa się obecnie trudniejszej przeprawy.
- Gdańszczanki ostatnie dwa tygodnie pauzowały i przygotowywały się już pod kątem rundy play-off. Nie będzie łatwo, ale jeśli zagramy na swoim poziomie, to powinniśmy z tej konfrontacji wyjść zwycięsko - uważa trener Piecha.
W ostatnich meczach jego podopieczne pokazały się z dobrej strony. Wygrały trzy spotkania z rzędu, w tym z Białymi Jastrzębie, które będą ewentualnie ich rywalkami w półfinale.
Pierwsze spotkanie odbędzie się już w nadchodzącą sobotę w Gdańsku, a rewanż tydzień później w Oświęcimiu. W przypadku, gdy po dwóch meczach rywalizacja nie będzie rozstrzygnięta, odbędzie się dogrywka.
Pozostałe wyniki: Białe Jastrzębie - Cracovia 6-5, Naprzód Janów - Polonia Bytom 2-6, Białe - GKS Tychy 5-2.
1. Polonia 16 48 171-26
2. Jastrzębie 16 38 107-39
3. Unia 16 32 88-67
4. Naprzód 16 29 70-66
5. Krynica 16 26 69-88
6. Stoczniowiec 16 24 61-84
7. Tychy 16 9 49-98
8. Cracovia 16 6 31-92
9. Toruń 16 4 37-117
Bogusław Kwiecień
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?