Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszczędne rozmowy urzędników

GEG
Pod koniec ubiegłego roku w Urzędzie Wojewódzkim wprowadzono zasadę, w myśl której urzędnicy mieli zgłaszać do specjalnego rejestru wszystkie prywatne rozmowy prowadzone ze służbowych telefonów - i płacić za te rozmowy. Okazało się, że w rejestrze jest niewiele wpisów. W I kwartale co miesiąc MUW płacił za rozmowy telefoniczne ponad 70 tys. zł.

"Powinny być krótkie, zwięzłe, konkretne i celowe"

 (INF. WŁ.) Pracownicy Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego będą musieli się tłumaczyć z każdej służbowej rozmowy telefonicznej, która potrwa dłużej niż 3 minuty. Ograniczono im także dostęp do połączeń międzymiastowych; prowadzenie rozmów z zagranicą jest możliwe tylko z 5 aparatów telefonicznych.
 Teraz urzędników pouczono, że "rozmowy telefoniczne służbowe należy ograniczyć do niezbędnego minimum, przy czym powinny być one krótkie, zwięzłe, konkretne i celowe", a z rozmów trwających dłużej niż 3 minuty urzędnicy będą się musieli tłumaczyć. Zwrócono im też uwagę, że należy unikać "kosztownych połączeń na numery telefonów komórkowych" oraz zablokowano łącza międzymiastowe - zostawiono je tylko dyrektorom i ich zastępcom. Możliwość telefonicznego łączenia się z zagranicą mają: wojewoda, wicewojewodowie, dyrektor generalny i Biuro Współpracy Międzynarodowej Gabinetu Wojewody.
 Od pół roku obowiązują też limity rozmów przez telefony komórkowe; jeżeli któryś z urzędników przekroczy granicę od 100 do 200 zł miesięcznie, musi dopłacić do rachunku z własnej kieszeni. Limit nie dotyczy tylko 6 z 59 służbowych "komórek", którymi dysponuje MUW (korzystają z nich m.in. wojewoda i wicewojewodowie).
 Próby oszczędzania na rozmowach telefonicznych są podejmowane także przez inne urzędy administracji publicznej.
 Ostatni rachunek telefoniczny Urzędu Miasta Krakowa opiewał na blisko 250 tys. zł. W lipcu w wielu aparatach zablokowano możliwość prowadzenia rozmów międzymiastowych oraz połączeń z telefonami komórkowymi. W urzędzie jest około 100 telefonów komórkowych; ich posiadacze mogą rozmawiać za 250 zł miesięcznie. Limit nie dotyczy członków Zarządu Miasta.
 W Urzędzie Marszałkowskim za rozmowy z telefonów stacjonarnych w ubiegłym roku płacono średnio 33 tys. zł miesięcznie, a za połączenia z "komórek" - 12 tys. zł. Z większości telefonów nie można dzwonić za granicę. Limity rozmów przez telefony komórkowe (w urzędzie są 42) dotyczą także członków Zarządu Województwa (do 350 zł miesięcznie).
 - Urzędy administracji publicznej to nasi dobrzy klienci, choćby dlatego, że regularnie płacą rachunki - mówi_Witold Rataj, rzecznik prasowy Telekomunikacji Polskiej SA w Krakowie. - _Trudno porównywać wysokość ich rachunków z rachunkami firm prywatnych; musielibyśmy w ten sposób zdradzić tajemnicę, jaką jest wysokość opłat ponoszonych przez konkretnego abonenta. Urzędy to średni klienci wśród dużych, uznani za strategicznych - od maja rozliczenia finansowe prowadzi z nimi Warszawa. Do czasu, kiedy rachunki były w naszej gestii, nie zauważyliśmy jakiegoś spadku czy wzrostu wysokości rachunków telefonicznych administracji.
(GEG)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski