Wczoraj poszkodowani przedsiębiorcy protestowali na Rynku Głównym w Krakowie. Domagają się odzyskania swoich pieniędzy. Wątpią jednak, że kiedykolwiek odzyskają chociaż część z nich.
Atrakcyjne osiedle przy ulicy Petrażyckiego to 42 jednorodzinne budynki szeregowe. Jego budowa rozpoczęła się na początku 2014 roku. Inwestorem jest spółka Gri Gles, generalnym wykonawcą - spółka W&W, a wykonawcą osiedla - spółka Baudes. Prezes tej ostatniej Grzegorz Bazela miał płacić podwykonawcom za prace.
Do tej pory wiadomo o 15 firmach, które nie otrzymały pieniędzy za wykonane prace. Ich właściciele szacują, że w sumie stracili ponad 3 mln zł. Zgłosili sprawę organom ścigania. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Wadowicach. Kilku podwykonawców poszło też do sądu. Nie wierzą jednak w sprawiedliwość.
Jerzy Meissner, właściciel firmy Rennisem za wykonanie poddaszy nie otrzymał 90 tys. zł. - Dwa dni po tym, jak poszedłem ze sprawą do adwokata, Baudes ogłosił upadłość - mówi. Wtedy dowiedział się, że siedziba spółki to mieszkanie matki Grzegorza Bazeli w Inwałdzie. Nie posiada żadnego mienia, a Bazela jest jej jedynym pracownikiem. Co więcej - powstała zaledwie dwa miesiące przed rozpoczęciem inwestycji. Na rachunkach i w kasie Baudesa w momencie upadłości było tylko 2,2 tys. zł oraz niemal 550 tys. zł zamrożonych u komornika.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?