Poszkodowany się oburzył
We wtorkowym wydaniu "Dziennika" informowaliśmy o zatrzymaniu przez policję mężczyzny, który posługując się podrobionymi dokumentami wyłudził w sklepie ogrodniczym w Tarnowie towar za ponad 2 tys. zł.
- _Gdzie jest ten oszust, którego podobno zatrzymano? Nawet w komisariacie, w którym zgłaszałem o przestępstwie, nic na ten temat nie wiedzą - _dziwił się właściciel.
Szybko wyjaśniło się, że na skutek nieprecyzyjnego sformułowania, zawartego w policyjnym telegramie, rzecznik prasowy tarnowskiej komendy, który nas informował o sprawie, pomylił się. Chodzi o to, że za oszusta wzięto osobę, której nazwisko widniało w dowodzie, którym posługiwał się w sklepie poszukiwany obecnie mężczyzna o innych personaliach.
- Liczę na to, że policja nie będzie miała trudnego zadania
- twierdzi właściciel sklepu.
- Tak się akurat złożyło, że odpisałem numery samochodu, którym odjechał z towarem oszust. Szkoda tylko, że policja działa tak powoli. W czwartek wieczorem podałem jej te numery, a do właściciela pojazdu miano dotrzeć dopiero w poniedziałek...
(ZIOB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?