Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszustka twierdziła, że zna ludzi z partii rządzącej i że dzwoniła do Zbigniewa Ziobry i Andrzeja Dudy

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Małżeństwo i ich znajoma odpowiedzą przed krakowskim sądem m.in. za oszustwa i wyłudzenie usług hotelowych. Dwie osoby podawały się za pracowników Ministerstwa Finansów. Prokuratura zamknęła śledztwo w tej sprawie i wysłała akt oskarżenia. Całej trójce grozi do 10 lat więzienia.

Z ustaleń śledczych wynika, że Ewa P. była dyrektorem Domu Pomocy Społecznej pod Krakowem, gdy w 2016 r. pracownikiem została tam Elżbieta K. Panie się zaprzyjaźniły. Poznały też dewelopera, od którego zaczęły pożyczać pieniądze. Powoływały się również na wpływy w urzędzie skarbowym, bo jedna z pań kiedyś tam pracowała.

Mamiły biznesmena obietnicami, że wygra licytacje komornicze, które organizuje skarbówka po zajęciu rzeczy z przestępstw. Kobiety twierdziły, że tanio można przejąć w ten sposób auta i mieszkania m.in. apartamenty na Tarasach Wiślanych. Mężczyzna na poczet wadium w tych licytacjach przekazał kobietom 241 tys. zł. Gotówki już nie odzyskał, nie została też przeznaczona na cel wskazywany przez kobiety.

Elżbieta K. nie kryła, że znajomości w kręgach rządowych i że przez telefon rozmawia ze Zbigniewem Ziobro i Andrzejem Dudą. Namówiła raz Ewę P. i jej męża Andrzeja oraz dewelopera do wyjazdu nad morze. Twierdziła, że jest możliwość przejęcia ośrodków wypoczynkowych w Kołobrzegu. Podczas wyjazdu podawała się za pracownika Ministerstwa Finansów i wyłudziła szereg usług hotelowych na kwotę 15 tys. zł.

Później wyszło na jaw, że tam nie pracuje i że ma na koncie kilka wyroków za oszustwa. Teraz za swoje czyny odpowiada w warunkach recydywy, pozostaje w areszcie. Przyznaje się do winy, ale odmawia składania wyjaśnień.

Także Andrzej P. potwierdza swój udział w przestępczym procederze i chce się poddać karze. Tylko Ewa P. zaprzecza zarzutom. Na razie oddała 30 tys. zł deweloperowi, które od niego pożyczyła. Jednym z ważnych dowodów w sprawie jest nagranie telefonem komórkowym, które wykonała znajoma jednego z pokrzywdzonych. Zarejestrowała wypowiedzi oskarżonych, które potwierdzają, że mieli plan dokonywania oszustw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Oszustka twierdziła, że zna ludzi z partii rządzącej i że dzwoniła do Zbigniewa Ziobry i Andrzeja Dudy - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski