Ostatniego dnia lipca nieustalony dotąd oszust zadzwonił do 77-latki i podając się za policjanta poinformował kobietę, że jej wnuczka spowodowała wypadek. Zasugerował, że sprawę można rozwiązać polubownie pod warunkiem wpłacenia kaucji w wysokości kilkunastu tysięcy złotych. Kobieta przekonana, że pomaga członkom rodziny wypłaciła z konta oszczędności i przekazała mężczyźnie, który je odebrał.
Na dotarcie do kuriera policjanci potrzebowali miesiąca. Zatrzymali 19-letniego mieszkańca Nowego Sącza. Jak się okazało, ma na sumieniu cztery podobne przestępstwa. Wszystkie były skuteczne i za każdym razem mężczyzna odbierał od oszukanych osób kilkanaście tysięcy złotych. Pieniędzy dotąd nie udało się odzyskać.
- 19-latek usłyszał pięć zarzutów uczestnictwa w procederze oszustwa - mówi sierżant sztabowy Justyna Basiaga z policji. Grozi za to do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Ponieważ oszustwa dokonywane były w krótkich odstępach czasu, zagrożenie rośnie o połowę, co oznacza, że kara może wynieść nawet 12 lat.
Jak informuje policja, niewykluczone są kolejne zatrzymania. Justyna Basiaga podkreśla, że policjanci nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie. Nigdy też nie proszą o przekazanie pieniędzy.
Przypomina, żeby w przypadku podobnych telefonów niezwłocznie zadzwonić do krewnych i zapytać, czy ktoś z ich bliskich faktycznie potrzebuje pomocy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?