Otwarcie gry

Radni o uwolnieniu czynszów

   Radni chcą, by gmina wprowadziła nowe dodatki mieszkaniowe, które wypłacane byłyby osobom, mieszkającym w zasobie prywatnym w lokalach kwaterunkowych. Mieszkaniec zarabiający poniżej średniej gminnej (obliczenia średnich zarobków w gminie dostarczałby Główny Urząd Statystyczny) płaciłby czynsz do 30 procent swoich dochodów. Jeśli czynsz wynosiłby więcej, różnicę dopłacałaby gmina, jednak tylko w wysokości wyznaczonej przez Radę Miasta. Gmina dopłacałby tylko do powierzchni normatywnej, tzn. ustalona zostałaby powierzchnia, która może przypadać na jednego mieszkańca (wykluczyłoby to sytuację, że gmina dopłaca pełną stawkę np. dla dwóch osób w 100 metrowym mieszkaniu).
   Ważnym elementem propozycji radnych jest to, że w mieszkaniach komunalnych podniesiony zostałby czynsz do 3 procent wartości odtworzeniowej (obecnie maksymalnie wynosi on ok. 2 procent). Dochody z tej podwyżki pozwoliłyby na sfinansowanie wypłaty dodatków mieszkaniowych.
   Trzecim założeniem projektu jest przygotowanie nowego programu pozyskiwania mieszkań socjalnych, przeznaczonych dla osób w wyrokami eksmisyjnymi. Radni proponują, by gmina szukała prywatnych inwestorów, którzy sami wybudują budynki, natomiast miasto będzie kierować do nich mieszkańców i dopłacać do eksploatacji lokali. Takie umowy miałyby charakter wieloletni.
   Bogusław Kośmider, jeden z projektodawców, tłumaczył, że jest to propozycja, która musi zostać poddana analizie finansowej. - To projekt kierunkowy, nie narzucanie rozwiązań, tylko otwarcie gry. To też sygnał dla mieszkańców, że gmina liczy się z uwolnieniem czynszów i przygotowuje się na to.
   Wiceprezydent Kazimierz Bujakowski przyznał, że konieczne jest powzięcie działań w obliczu perspektywy uwolnienia czynszów. Stwierdził, że o ile kwestia budownictwa socjalnego może być szybko przeanalizowana, to sprawa dopłat jest bardziej skomplikowana. - Zakłada się prawie dwukrotną podwyżkę czynszów w zasobie komunalnym. A my już teraz wiemy, że w przyszłym roku gmina będzie musiała wydać więcej pieniędzy na dodatki mieszkaniowe. Co będzie, jeśli ta podwyżka wejdzie w życie?
   Z danych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wynika, że do ponad 25 mln zł, które w tym roku gmina wyda na dodatki mieszkaniowe, trzeba doliczyć jeszcze ok. 2 mln zł (z racji zmiany ustawy). Gdyby czynsz w zasobie komunalnym został podniesiony, to na dodatki należałoby wydać ok. 8 mln zł więcej. Z kolei wicedyrektor Wydziału Mieszkalnictwa Elżbieta Szczawińska pytała, co będzie, jeśli po dodatki zgłoszą się także ci, którzy wynajmują mieszkania na wolnym rynku lub w zasobie spółdzielni, a spełniają kryteria dochodowe: - Czy nie zarzuci się nam braku równości mieszkańców wobec prawa?
   Bogusław Kośmider odpowiadał, że sprawa dopłat ma dotyczyć jedynie mieszkań kwaterunkowych. Ostatecznie radni uznali, że propozycja grupy radnych stanie się projektem komisji. Chcą, by prezydent do końca kwietnia przygotował wszystkie analizy dotyczące wprowadzenia przedłożonych rozwiązań.
(WT)