Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Otwarty pałac

Jan Maria Rokita
Luksus własnego zdania. Najważniejsze pytanie, przed którym staje prezydent Andrzej Duda – to pytanie o szanse odnowy wspólnoty politycznej Polaków.

Kiedy tuż po zwycięstwie nowy prezydent z emfazą ręczył, iż jego słowa o pragnieniu odbudowy wspólnoty mówione były z serca – brzmiało to, jak coś więcej niźli tylko wyuczona retoryka, towarzysząca zwykle takim okazjom.

Duda jeszcze w kampanii dokonał odwrócenia klasycznego pisowskiego języka politycznego, zastępując zwyczajne dla PiS wykluczanie przeciwników z patriotycznej wspólnoty – językiem inkluzji i otwartości.

Symbol otwartego Pałacu Prezydenckiego, którym posługiwał się wiele razy, stał się bodaj najważniejszym emblematem nowej prezydentury in statu nascendi. W ostatnich dniach dość zabawnie brzmiały slogany o otwartości, głoszone w ślad za nowym prezydentem nawet przez słynących z zajadłości niektórych polityków PiS.

Przez pięć poprzednich lat Bronisław Komorowski nie tak pojmował misję swego urzędu. Pewnie gdyby w 2010 roku okazał cień empatii wobec rozedrganych patriotycznych uczuć tysięcy ludzi po tragedii smoleńskiej, polska polityka mogłaby była się znaleźć w całkiem innym i lepszym miejscu od tego, w którym znalazła się naprawdę.

Gdyby nie opowiadał tuż przed wyborami, że „likwidacja WSI była hańbą i zbrodnią”, to być może nie stałby się negatywnym symbolem pęknięcia polskiej wspólnoty. Tak czy owak, prezydentura Komorowskiego przechodzi do historii jako czas najbardziej zajadłych partyjnych namiętności Polaków. Namiętności, które politycy po obu stronach umiejętnie podbechtywali, czyniąc z nich narzędzie swego bezwzględnego panowania nad opinią publiczną.

Komorowski w najlepszym razie nie chciał lub nie umiał temu zjawisku przeciwdziałać; w najgorszym – był jednym z jego współsprawców. To była klęska samej istoty prezydentury, której sensem nie jest przecież rządzenie, ale budowanie narodowej solidarności.

Całkiem odmienne zapowiedzi prezydenta Dudy budzić mogą dwa rodzaje wątpliwości. Pierwszy bierze się z naturalnej w dzisiejszych czasach nieufności do polityków w ogóle, a wobec polityków PiS w szczególności. Dziś jest zapewne wielu Polaków, którzy sądzą, iż postawa prezydenta elekta to nic innego jak poza, podyktowana przez zajmującą się nim firmę piarowską. A Duda – to tylko ktoś taki, kto bardziej umiejętnie od innych potrafił zagrać wyuczoną propagandową rolę.

Nie ma dobrej odpowiedzi na ten rodzaj podejrzeń, skoro nieufność wobec polityków tylekroć okazała się cnotą ze wszech miar uzasadnioną. Rzeczą roztropną wydaje się jednak dać spory kredyt obywatelskiego zaufania świeżo wybranej głowie państwa, zwłaszcza że nowy prezydent nie jest obciążony jakimiś poważniejszymi politycznymi grzechami przeszłości. W przeciwnym bowiem razie grozi nam to, że własną nadmierną nieufnością sami zrujnujemy szansę na jakiś lepszy niż do tej pory gatunek polskiej polityki.

Źródłem drugiej obawy są ciągle wielkie wpływy zwolenników zaostrzania partyjnej konfrontacji PO-PiS. Bez śmiertelnego politycznego wroga nie potrafią żyć kształtujący opinię prawicowi blogerzy, którzy z niecierpliwością czekają teraz szansy odwetu na „komoruskim” i jego niedawnym kompanie „ryżym ch..u, który zwiał do Brukseli”.

Jak jakiś polityczny omam zabrzmiał pełen dramatyzmu manifest redaktora naczelnego wielkiej gazety, który z kolei uznał, iż prezydentura Dudy to „droga do aksamitnej dyktatury”, składając przy tym publiczne śluby, iż jego gazeta „ze wszystkich sił bronić będzie demokracji”.

Emocjami blogerów miota partyjna furia, ów redaktor z kolei jest niewolnikiem własnego ideologicznego zacietrzewienia. Bez wątpienia są to mocni przeciwnicy planu „otwartego Pałacu”, o którym mówi Duda. Ciekawe, kto w tej kluczowej dla polskiej polityki rozgrywce okaże się silniejszy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski