Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Otwarty trening reprezentacji Polski w Gdańsku po przegranym meczu ze Słowacją. Kibice brawami dali wsparcie piłkarzom [zdjęcia]

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Fot. Przemysław Świderski
Piłkarze reprezentacji Polski zostali powitani brawami przez kibiców wychodząc na trening na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk. Na trybunach pojawiło się kilka tysięcy fanów, wśród których przeważała młodzież.

Kadrowicze mogli obawiać się powitania po przegranym meczu - po słabej grze - ze Słowacją w pierwszym swoim występie na EURO 2020. Nie było jednak buczenia czy gwizdów, ale brawa, które miały dać piłkarzom wsparcie.

CZYTAJ TAKŻE: Polska - Hiszpania NA ŻYWO. Gdzie oglądać mecz?

- Na pewno liczyliśmy, że ten trening odbędzie się w lepszej atmosferze, czyli po wygranym meczu ze Słowacją - nie ukrywał Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy kadry.

Wczorajszy trening był drugim otwartym dla kibiców odkąd kadra stacjonuje w Trójmieście, gdzie ma bazę na czas turnieju EURO 2020. Wychodzących na boisko piłkarzy powitały gromkie brawa i to było na pewno ważne dla zawodników, którzy wyraźnie byli w kiepskich nastrojach. Zawodnicy odwdzięczyli się fanom oklaskami. Brawami odpowiadali także na wywołanie ich po nazwiskach bądź ksywkach. Na murawie zabrakło jedynie Łukasz Fabiańskiego, ale Kwiatkowski poinformował, że wszyscy piłkarze są zdrowi i gotowi do gry w spotkaniu z Hiszpanią, z wyjątkiem pauzującego za kartki Grzegorza Krychowiaka. Zawodnicy grający większość meczu ze Słowacją głównie biegali. Mieli luźniejsze zajęcia, więc Robert Lewandowski miał czas na wymianę opinii ze Zbigniewem Bońkiem, prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej. Pozostali w godzinnych zajęciach mieli również gierki, a w jednej z nich Przemysław Płacheta trafił piłką prosto w twarz Tomasza Kędziorę. Obrońca padł na murawę, ale po chwili się podniósł i na szczęście nic mu się nie stało.

CZYTAJ TAKŻE: EURO 2020. Program, terminarz, wyniki. Kiedy grają Polacy?

Zanim piłkarze wyszli na murawę to przy niej pojawił się trener Paulo Sousa. Z selekcjonerem chwilę rozmawiała Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, która później wdała się w dyskusję również z Bońkiem. Piłkarze po wyjściu na boisko ustawili się na środku, a tam prezydent Dulkiewicz rozmawiała najpierw z Robertem Lewandowskim, a potem z pozostałymi piłkarzami.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne i cudowne partnerki polskich piłkarzy ZDJĘCIA

- Powiedziałam piłkarzom jakie mamy zawołanie w herbie Gdańska - "nec temere, nec timide", czyli odważnie, ale z rozwagą. I tego im życzę. Po drugie życzyłam im wiary w to, że można zwyciężyć. Po minach piłkarzy widziałam, że bardzo potrzebują naszego wsparcia i mam nadzieję, że nasi kibice, którzy przyszli na trening, pomogli kadrze odzyskać wiarę w zwycięstwo - mówi prezydent Dulkiewicz w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim". - Robert Lewandowski podziękował, że mogą tutaj być i przyznał - co jest powodem do dumy dla nas wszystkich - że warunki jakie są na stadionie w Gdańsku i w sąsiednim Sopocie, gdzie mieszkają, są najlepsze jakie można sobie wymarzyć.

Na zakończenie treningu piłkarze reprezentacji wybili piłki w kierunku trybun na pamiątkę dla kibiców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski