Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Otworzyli zakład, dali ludziom pracę

Małgorzata Więcek-Cebula
Czterej właściciele zakładu w Rząchowej, od lewej Jakub Kądzielawa, Bartłomiej Kądzielawa, Grzegorz Hyla i Witold Kądzielawa
Czterej właściciele zakładu w Rząchowej, od lewej Jakub Kądzielawa, Bartłomiej Kądzielawa, Grzegorz Hyla i Witold Kądzielawa FOT. DOMINIK WEŁNA
Rząchowa. Przedsiębiorcy spod Dębicy uruchomili w Rząchowej nowoczesny zakład chłodniczy. Zatrudnienie znalazło w nim 130 osób, ale to dopiero początek, wkrótce kolejne przyjęcia.

W ciągu roku na pustych polach w Rząchowej powstał olbrzymi i bardzo nowoczesny zakład chłodniczy. Wybudowali go pochodzący spod Dębicy czterej ambitni przedsiębiorcy. Na sam początek dali pracę 130 osobom, ale to nie koniec. Wkrótce będą kolejne przyjęcia.

Rząchową wybrali nieprzypadkowo. Teren ten słynie z upraw owoców i warzyw. Są tu truskawki, maliny, ale także rolnicy posiadający całe pola uprawne warzyw.

Jednym z nich jest Marek Kowal. Młody człowiek, który trzy lata temu przejął gospodarstwo po ojcu, postanowił je ukierunkować i zamiast uprawy kilku różnych warzyw zajął się papryką. O zakładzie chłodniczym słyszał. Lada dzień wybiera się tam, by omówić warunki sprzedaży swojego towaru. Takich jak on jest wielu. Do tej pory rolnicy, aby sprzedać warzywa lub owoce, musieli jeździć na giełdę do Krakowa lub Tarnowa. Bywało, że do domu wracali z pełnym samochodem towaru.

– Teraz jest szansa na zbyt wszystkiego, co wyprodukujemy, daje nam to gwarancję i spokój – cieszy się Kowal.

Wielkie otwarcie

Kilka dni temu nowoczesny obiekt został oficjalnie otwarty. W uroczystości oprócz samych właścicieli, samorządowców wzięli udział także mieszkańcy tej niewielkiej wioski w gminie Szczurowa.

Było uroczyste przecięcie wstęgi, a także poświęcenie zakładu przez biskupa Jana Piotrowskiego.

– Wiele razy chodziłem tą drogą, nigdy nie przyszło mi nawet do głowy, że może tu zostać uruchomiony taki piękny zakład – żartował biskup pochodzący ze Szczurowej. Na takie rozwiązanie nie liczyli także mieszkańcy. Teraz dziękują nie tylko przedsiębiorcom, ale także samorządowcom ze Szczurowej, którzy wspierali inwestorów w realizacji tego zadania.

Pomoc była celowa, bo o tym, że taki zakład jest dużą szansą dla miejscowych rolników wiedział dobrze Marian Zalewski, wójt Szczurowej. – W tej nowej rzeczywistości produkcja stanie się opłacalna i to na dużą skalę, bo będzie odbiorca zainteresowany przyjęciem towaru – mówi samorządowiec.

Uruchomienie zakładu to także szansa na stałe zatrudnienie. Do tej pory, tak jak wszędzie były z tym problemy.

Pracę (choć trudną, bo w pomieszczeniach, gdzie panuje minus osiemnaście stopni Celsjusza) dostały osoby, które w wielu przypadkach bezskutecznie zatrudnienia szukały przez wiele lat. – W tej chwili mamy najmniejsze bezrobocie w powiecie brzeskim. Mało tego, zakład się otwiera na nowe rynki zbytu, a właściciele zapowiadają kolejne przyjęcia pracowników. Wszystko idzie w dobrym kierunku – mówi zadowolony Marian Zalewski, wójt Szczurowej.

Własna marka

Zadowoleni są także przedsiębiorcy, którzy zainwestowali w budowę zakładu. Inwestycja, która pochłonęła ponad 30 mln złotych, okazała się strzałem w dziesiątkę. Przybywa nowych odbiorców.

Już w tej chwili zakład zaopatruje nie tylko polskie wytwórnie mrożonek, ale ma wielu odbiorców w Europie i nie tylko. Przedsiębiorcy myślą o stworzeniu własnej marki, pod którą będą mogli sprzedawać owoce i warzywa. W tej chwili sprzedają je firmom zajmującym się produkcją mrożonek.

Myślą też o dalszej rozbudowie zakładu. Warunki do realizacji tego mają.

120 ton dziennie

W zakładzie w Rząchowej mrożone są w tej chwili truskawki. Sezon na te owoce powoli się jednak kończy. W tej chwili dziennie zamraża się ich tu około 120 ton.

– Później przyjdzie czas na maliny, porzeczki, agrest, śliwy, a także pomidory, brokuły, pory, paprykę – wylicza Witold Kądzielawa, jeden z właścicieli zakładu.

Przedsiębiorcy chcą rocznie zamrażać około 14 tysięcy ton owoców. Takie mają możliwości. Plany, jakie założyli sobie na najbliższy rok, są ambitne. Tylko na zakup owoców mają przeznaczone 10 milionów złotych. Te pieniądze mogą więc trafić do rolników z gminy Szczurowa i okolicznych miejscowości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski