Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

P - parkowanie i płacenie

JBR
(INF. WŁ.) Biała litera P na niebieskim tle jednocześnie informuje o początku strefy płatnego parkowania i każe za parkowanie zapłacić. Ani Prawo o ruchu drogowym, ani wydane na jego podstawie rozporządzenie precyzujące znaczenie znaków drogowych nie naruszają norm konstytucyjnych. Co więcej, brak opłaty za parking słusznie uważany jest za wykroczenie karane na mocy kodeksu wykroczeń, a więc niesfornych kierowców może karać Straż Miejska - orzekł wczoraj Trybunał Konstytucyjny.

- Niesfornych kierowców może karać Straż Miejska - orzekł wczoraj Trybunał Konstytucyjny

   Wątpliwości co do interpretacji znaku zgłosił Sąd Okręgowy w Warszawie, gdzie na rozpatrzenie czekają tysiące spraw kierowców uchylających się od płacenia za parkowanie. Zdaniem sądu, to nie ministrowie transportu (obecnie infrastruktury) i spraw wewnętrznych powinni określać w rozporządzeniu, czy dany znak jest znakiem informującym, ostrzegawczym, zakazu lub nakazu, lecz powinna o tym decydować ustawa. W dodatku niepłacenie za parking nie powinno być karane na mocy Prawa o ruchu drogowym i kodeksu wykroczeń, bo sam Trybunał Konstytucyjny uznał przeszło rok temu, że opłaty takie należy zaliczyć do opłat lokalnych, są więc one rodzajem podatku. Uchylanie się od płacenia stanowiłoby zatem wykroczenie skarbowe karane przez organy fiskalne, a na pewno nie przez Straż Miejską.
   Trybunał nie podzielił wątpliwości Sądu Okręgowego. Uznał bowiem, że kategorie znaków wymienionych w Prawie o ruchu drogowym nie wykluczają się i znak może być zarówno informacją, jak i nakazem. Tak jest np. z oznaczeniem początku pasa ruchu dla autobusów i tak samo ze znakiem płatnego parkowania. - Jednoznaczny nakaz zapłaty znajduje się zresztą w wyjaśnieniu znaczenia znaku zapisanym w spornym rozporządzeniu - podkreślił, uzasadniając wyrok, sędzia Jerzy Ciemniewski. Przywołał jednocześnie podpisaną przez Polskę konwencję o znakach i sygnałach drogowych. Każe ona sprowadzić liczbę znaków do niezbędnego minimum, czego nie da się osiągnąć, nie wprowadzając wielofunkcyjności znaków.
   Ustawa nie narusza konstytucyjnych zasad konstrukcji rozporządzenia. - Nie jest prawdą, że zakaz lub nakaz musi być koniecznie określony ustawą - wyjaśniał sędzia Ciemniewski. - Istnieje wiele zakazów nieujętych ustawowo, np. w rozporządzeniach do kodeksu karnego lub w prawie miejscowym. Również literatura i orzecznictwo podkreśla, że znamiona czynu zabronionego mogą być wyrażone nie tylko pozaustawowo, ale wręcz nie muszą być sprecyzowane w prawie stanowionym.
   Tak więc sporny znak zarówno informuje o początku strefy parkowania, jak i nakazuje zapłacić za parkowanie. Czy jednak mandaty za brak opłat może wystawiać Straż Miejska? - Sam sąd zadający pytanie zwrócił uwagę, że postępowanie kierowcy nie może naruszać zasad gwarantujących porządek i bezpieczeństwo ruchu na drogach publicznych - stwierdził sędzia Ciemniewski. - Znak niewątpliwie normuje element ruchu drogowego, nie można więc mówić, że Prawo o ruchu drogowym nie ma tu zastosowania.(JBR)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski