Nie myślę o tchórzu czy skunksie, jeno o chrząszczu zwanym pachnicą dębową. Nazwa całkowicie adekwatna i zasłużona.
Krótki opis. Wyrośnięte okazy osiągają rozmiary kciuka dorosłego mężczyzny. Ciało w czarnych barwach z metalicznym połyskiem i... ten zapach!
Podczas rójki wydzielają mocny, śliwkowy zapach. Choć chrząszcz jest słusznej postury, potrafi pokonać krótkie odległości na błoniastych skrzydłach, które na co dzień trzyma poskładane pod twardymi pokrywami.
Teraz najciekawsze: dieta. Larwy chrząszcza jadają stare próchno, czyli całkowicie rozłożone przez grzyby drewno. Kalorii w takim pokarmie tyle co na lekarstwo, więc rozwój tłustych larw trwa kilka lat.
Jutro, późnym popołudniem zasiądę pod starą lipą. W wygrzebanymi próchnie znalazłem ślady żerowania larw i resztki poczwarek pachnicy. Nastała pora godów, więc jeśli tylko mieszka w zmaltretowanym przez grzyby pniu, pewnie ją zobaczę.
W każdym razie, na pewno będę za nią węszył...
WIDEO: Krótki wywiad. Maciej Twaróg: Na 70-lecie Huty zamiast festynów chciałbym czegoś, co zostanie na dłużej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
