Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pączki, od których rośnie serce, a nie brzuch

Piotr Subik
Archiwum
Pomoc dla Afryki. Kilka tysięcy smakołyków usmażono (lub smażone będą jeszcze dzisiaj, w tłusty czwartek) z myślą o pomocy dla podopiecznych polskich misjonarzy w Republice Środkowoafrykańskiej.

W całej Polsce pączki smażą się od przeszło 2 tygodni. Do akcji "Wyślij pączka do Afryki", którą wymyślił misjonarz z Krakowa brat Benedykt Pączka, włączyło się do wczoraj ponad 80 szkół i 20 cukierni, m.in. z Krakowa. Przygotowane słodkości będą sprzedawane, a pieniądze zebrane w ten sposób - poprzez Fundację "Kapucyni i Misje" - przeznaczone zostaną na pomoc ofiarom wojny domowej w RŚA, którymi opiekują się na misjach kapucyni z Krakowa.

- Ile pączków uda się usmażyć? Sami nie wiemy, pewnie tysiące. Każda szkoła to sto, dwieście pączków, do tego dochodzą cukiernie i osoby prywatne, które pączkami częstują znajomych lub kolegów z pracy w zamian za wolne datki. Odzew na nasz apel był ogromny - mówi koordynator akcji "Wyślij pączka do Afryki" Piotr Gajda. Dodaje, że do wczoraj na konto trafiło już 60 tys. zł. A dzienny koszt utrzymania jednego dziecka w Afryce to zaledwie 1 zł.

Pierwotnie zebrane pieniądze miały przyspieszyć prowadzoną przez zakonników budowę pierwszej szkoły muzycznej w RŚA - w Ngaoundaye. Pod koniec stycznia doszło jednak do ataków islamistów z byłej koalicji Seleka na wioski, którymi opiekują się misjonarze m.in. z Krakowa. Ginęli ludzie, a ich dobytek obracał się w niwecz. Np. w położonej nieopodal Ngaoundaye wiosce Ngouboye zniszczono ponad 130 domów. Śmierć groziła zarówno chrześcijanom, jak muzułmanom, dlatego polskie misje zamieniły się w obozy dla uchodźców. Bo wbrew propozycjom składanym m.in. przez polski MSZ misjonarze nie zdecydowali się opuścić RŚA, nie chcąc zostawiać Afrykańczyków bez pomocy.

- Od półtora miesiąca ludzie ci śpią na polach, nie wracają do wioski, bo nie mają tak naprawdę do czego - mówi brat Benedykt Pączka. RŚA grozi klęska humanitarna.

Akcja "Wyślij pączka do Afryki" została zorganizowana po raz pierwszy rok temu, chociaż na znacznie mniejszą skalę. Udało się zebrać 8 tys. zł.

Inicjatorzy "pączkowania" żartują, że od "afrykańskich" pączków rośnie nie brzuch, a… serce. Zaś tych, którzy dbają o linię, a chcieliby pomóc misjonarzom - zachęcają do zakupu pączka… "wirtualnego" (czyli przelanie na konto akcji dowolnej kwoty). Szczegóły: www.tamtamitu.kapucyni.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski