Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pączkowe szaleństwo

JA
Podobno pierwsze prapączki w tłusty czwartek sporządzane były z ziemniaków i cebulowego nadzienia. Dzisiaj nikt nie wyobraża sobie pączka jako ziemniaczanej kluchy. Każdy kojarzy go z wyśmienitym ciastem drożdżowym, lukrem, posypką z cukru pudru i wyrafinowanym nadzieniem.

   Pączkowe szaleństwo rozpoczęło się dla myślenickich łasuchów wraz z nastaniem świtu. Dwanaście godzin wcześniej do dzieła zabrali się cukiernicy.
   - Zazwyczaj rozpoczynamy pracę dzień przed tłustym czwartkiem, kończymy zaś wieczorem w sam czwartek - _mówi Jan Dziadkowiec, właściciel jednej z myślenickich cukierni zlokalizowanych w centrum miasta. - _Pracujemy 24 godziny. W tym czasie przygotowujemy w zależności od potrzeb od jedenastu do dwudziestu tysięcy pączków. Praktycznie liczby te powtarzają się niezmiennie z roku na rok.
   Bardzo podobnie wygląda sytuacja u innych myślenickich cukierników. Aż trudno uwierzyć, ale każdy z nich sprzedaje całą partię wyprodukowanego towaru. Każdy cukiernik ma także na pączki własny sekretny przepis. Jan Dziadkowiec twierdzi, że jego pączki wykonywane są zgodnie z ustaloną od lat i sprawdzoną recepturą. Nie kryją w sobie tajemnic. - Jedyną innowacją, która pojawiła się w ostatnich kilku latach w strukturze pączka to jego nadzienie. Teraz stanowi je nie tylko tradycyjna konfitura z kwiatu róży, ale także m.in. adwokat czy budyń - _powiedział nam myślenicki cukiernik.
   Od godzin rannych w myślenickich cukierniach ustawiały się wczoraj kolejki po pączki. Byli tacy, którzy zamawiali ich po kilkanaście, ale i tacy, którym wystarczały dwa lub trzy. - _Jest tradycja i należy ją podtrzymywać, u nas w biurze wszyscy w tłusty czwartek jedzą pączki bez względu na fakt, że są to prawdziwe bomby kaloryczne - _powiedziała nam jedna z pań, dla której zapakowano trzydzieści sztuk lukrowanych smakołyków. Spotkaliśmy się jednak także z uwagami krytycznymi. - _Żona kupiła dla mnie trzy pączki, w tym jeden pochodził chyba z zeszłego roku. Rozumiem, jeden starszy na trzysta, ale jeden na trzy, to już lekka przesada - _skarżył się mężczyzna. Na pytanie gdzie żona dokonała zakupu machnął tylko ręką. - _Czy to ważne? Nie będę zdradzał. Nikt by tam już pewnie pączka nie kupił.

   Za pączka w Myślenicach trzeba było wczoraj zapłacić najczęściej 90 groszy.
(JA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski