Dusił, kradł
Mieszkaniec Krakowa wracający w poniedziałkową upalną nocy z towarzyskiego spotkania postanowił nieco zregenerować swe siły na ławce. Kiedy odpoczywał, nagle podszedł do niego jakiś osobnik i najpierw coś do niego zagadywał, a następnie chwycił za szyję i zaczął dusić. Mężczyzna stracił na moment przytomność, a kiedy się ocknął, stwierdził, że nie ma złotego cennego łańcuszka.
Poszkodowany zaczął szukać złodzieja, ale znalazł tylko policyjny patrol z I komisariatu. Funkcjonariusze ruszyli więc na poszukiwania przestępcy, którego znaleźli leżącego na chodniku między zaparkowanymi autami; obok niego znajdowała się skradziona biżuteria.
Jak się okazało, 43-latek bardzo szybko uciekł po dokonanym przestępstwie, a i wiek, i upalna noc nie predestynowały go do takich gonitw, więc wyczerpany padł jak długi na ziemię. Policjanci zmienili tylko miejsce, gdzie mógł dojść do siebie, z trotuaru na policyjną izbę zatrzymań.
(MADE)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?