Padło na sołtysa i radę sołecką

   Wielu mieszkańców wsi, a przede wszystkim rodzice dzieci, które uczęszczają do SP w Pogorzycach postanowili jednak o szkołę walczyć. Dlatego sporządzili listę osób przeciwko likwidacji szkoły, którą wysłali do małopolskiego Kuratorium Oświaty. Ostateczną decyzję w sprawie likwidacji placówki, podejmie właśnie kurator. Mieszkańcy liczą, że ich stanowisko w tej sprawie zostanie wzięte pod uwagę. Ponadto 86 mieszkańców podpisało się pod wnioskiem o zwołanie zebrania wiejskiego, na którym domagali się przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania sołtysa. Ich zdaniem, nie zrobił nic, by szkołę uratować. - Pogorzyce podejmowały różnorakie działania, by nie doszło do likwidacji szkoły. Dlatego jesteśmy zbulwersowani tym, co zostało napisane w uzasadnieniu uchwały, że rodzice i nauczyciele wyrazili wolę przeniesienia dzieci z SP w Pogorzycach do szkoły w Płazie. Nikt takiej woli nie wyraził i jak na razie nie zamierza tego robić. Jednym z argumentów za zamknięciem naszej szkoły jest zły stan budynku, który wymaga gruntownego remontu. To nie jest jednak wina rodziców, którzy i tak jak mogą wspierają placówkę, tylko gminy, która od dawna nie daje pieniędzy na remonty. Największy żal mamy jednak do sołtysa i rady sołeckiej naszej wsi, że to właśnie oni, wybrani przez nas przedstawiciele, nie powiedzieli ani jednego słowa za utrzymaniem SP w Pogorzycach - _mówi w imieniu rodziców Anna Likus. - Dlatego chcielibyśmy, by dzisiaj w obecności mieszkańców sołtys powiedział publicznie, co zrobił, by szkoła nie została zamknięta. By odpowiedział nam konkretnie na nasze pytania. Kiedy dokładnie dowiedział się o planach likwidacji i kiedy poinformował o tym fakcie rodziców?
   Wielu mieszkańców dopytywało także obecnych na zebraniu włodarzy gminy, dlaczego w tegorocznym budżecie nie zaplanowano żadnych inwestycji w Pogorzycach. - Jeszcze niedawno mówiło się o przekazaniu 200 tys. zł na modernizację kotłowni szkolnej i remont co. Teraz te pieniądze zostały wycięte z planu budżetu. Mam więc propozycję dla władz Chrzanowa. Najlepiej wyciąć z mapy gminy naszą wieś i będziecie mieć w ogóle problem z głowy - argumentowała Zdzisława Musiał.
   Zdaniem sołtysa i członków rady sołeckiej Pogorzyc, zarzuty mieszkańców pod ich adresem są nieuzasadnione. Podkreślają oni, że od początku stali na stanowisku, by szkoła nie została zlikwidowana. - Nie rozumiem, dlaczego próbują państwo obarczyć kogoś winą za planowaną likwidację szkoły. To nie jest pierwsza tego typu próba. Od początku, gdy pojawił się taki problem deklarowaliśmy chęć wspólnego działania. Przecież nam tak samo zależy na tym, by szkoła dalej funkcjonowała. Nie rozumiem też, dlaczego straciliście państwo zaufanie do sołtysa, który pełni swą funkcję już drugą kadencję i gdy pojawiła się pierwsza próba likwidacji szkoły stanął na wysokości zadania, a szkoła została - _uważa Zofia Urbańczyk, członek Rady sołeckiej w Pogorzycach.
   Choć na początku uczestnicy zebrania zaznaczyli, że chodzi im o rzeczową dyskusję, w miarę upływu czasu spotkanie nabierało charakteru wzajemnego obrzucania się błotem. Tak naprawdę bowiem mieszkańców nie interesują rzeczowe argumenty, uzasadniające zamiar likwidacji właśnie SP w Pogorzycach, ale chcą usłyszeć, że ich szkoła nie zostanie zlikwidowana. A tego dziś władze gminy nie mogą i nie chcą im zagwarantować. Niż demograficzny i kiepska baza lokalowa placówki mówią same za siebie.
(LIZ)