Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pająk skreśla trzy podstawówki

Tomasz Mateusiak
Zawoja. Decyzją gminy do września 2016 roku samorząd zamknie szkoły w Zawoi Mosorne, Gołyni i Przysłopiu. Rodzice uczniów z likwidowanych placówek boją się o bezpieczeństwo dzieci w drodze do szkoły. A oszczędności pójdą na budowę nowej szkoły...

Władze gminy Zawoja do września 2016 r. zlikwidują trzy prowadzone przez siebie szkoły podstawowe. Chodzi o placówki w przysiółkach Mosorne, Gołynia i Przysłop, do których uczęszcza łącznie 270 dzieci.

Szkoły będą zamknięte, ponieważ - zdaniem wójta - gminy nie stać na utrzymywanie aż 6 placówek oświatowych. Rodzice uczniów z likwidowanych szkół nie zgadzają się, by oszczędzano na ich dzieciach.

Radni Zawoi podjęli już uchwałę intencyjną, w której upoważniają wójta Marcina Pająka do reformy gminnej edukacji, czyli zamknięcia wspomnianych podstawówek. Placówki te mają działać tylko do końca roku szkolnego 2015/ 2016.

- Zdaję sobie sprawę, że zamykanie szkół to decyzja, która nie przyniesie mi popularności, ale razem z radnymi uznaliśmy, że budżet naszej gminy nie wytrzyma dłużej utrzymywania aż 6 szkół podstawowych i 3 gimnazjów - mówi wójt Marcin Pająk. - Co roku na ten cel wydajemy około 10 milionów złotych.

Okazuje się jednak, że oszczędności gminne, powstałe dzięki zamknięciu trzech podstawówek, pójdą na spłatę kredytu, jaki został zaciągnięty na budowę... nowej szkoły w Zawoi Centrum. Ma tam trafić jedna z ocalałych podstawówek i jedno gimnazjum.

- Sam budynek ma kosztować 11 mln zł. Prace budowlane już się zaczęły i zakończą się w przyszłym roku - dodaje wójt. Według wyliczeń jego urzędników, gmina na likwidacji trzech placówek zaoszczędzi od 700 tys. do 1,5 mln zł rocznie.

Z taką decyzją nie zgadzają się rodzice uczniów. - Zawoja to jedna z najdłuższych wsi w Polsce. Likwidowane placówki dzieli minimum 10 kilometrów w jedną stronę od pozostałych szkół, do których mają trafić nasze dzieci - stwierdzają.

W rozmowie z dziennikarzem zastrzegli swoje nazwiska, bo, jak twierdzą, obawiają się nieprzyjemności ze strony gminnych urzędników. Wójt co prawda obiecał im, że dzieci będzie dowoził na lekcje autobus, ale ich zdaniem to złe rozwiązanie.

- Pierwszo- czy drugoklasiści (6-latkowie i 7-latkowie) są zbyt mali na takie podróże - przekonują górale z Zawoi. - Kto będzie się nimi opiekował w autobusie? Co się stanie, gdy się spóźni i dzieci będą pozostawione same sobie na przystanku? Ostatnio tyle słyszy się o porywaczach i pedofilach.

Swoje racje przedstawili na ostatniej sesji rady gminy. Mimo to decyzja o likwidacji szkół zapadła. - Inaczej naprawdę nie mogliśmy postąpić - broni swej decyzji wójt Pająk.

- Obiecuję, że dzieci dowożone do szkoły będą miały dobrą opiekę. Jeśli jednak rodzice chcą, aby pobierały naukę w dotychczasowym miejscu, to zawsze mogą przejąć szkołę i prowadzić ją jako stowarzyszenie. Takie plany mają rodzice uczniów z Zawoi Przysłopia.

Wójt Zawoi zapewnia również, że likwidacja szkół nie spowoduje zwolnień nauczycieli. 30 pedagogów z zamykanych placówek do września 2016 r. przejdzie na emerytury. Pozostali mają znaleźć zatrudnienie w innych szkołach w rejonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski