Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pajęczaki przenoszą wirusowe kleszczowe zapalenie mózgu

Rozmawiała Dorota Dejmek
fot. Archiwum
Rozmowa z dr. n. med. Ryszardem Koniorem, ordynatorem Oddziału Neuroinfekcji i Neurologii Dziecięcej w Krakowskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II

– Już od wczesnej wiosny ostrzegani jesteśmy przed kleszczami, a lekarze i firmy farmaceutyczne zachęcają do szczepień przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu. Należy się szczepić?

– Szczepionka zapobiega ciężkiej chorobie i jeśli można się przed nią ochronić, to należy korzystać z osiągnięć medycyny. Tym bardziej że kleszczowe zapalenie mózgu jest chorobą sezonową, ściśle łączącą się z aktywnością kleszczy, która trwa od wczesnej wiosny do późnej jesieni.

– Szczepimy się tylko raz?

– Nie, szczepionka nie zabezpiecza na całe życie – po podstawowym cyklu szczepień w odstępie 5-letnim należy przyjmować dawki przypominające. O tym wszystkim warto przypominać, zwłaszcza dorosłym, którzy, w przeciwieństwie do dzieci, nie posiadają książeczek szczepień i często zapominają, kiedy się szczepili, kiedy należy przyjąć kolejną dawkę itd. Zwykle przypominamy sobie o szczepieniu przed wyjazdem na wakacje, zwłaszcza w te rejony, gdzie jest większe narażenie na zachorowanie na kleszczowe zapalenie mózgu.

– Mamy takie rejony w Polsce?

– Kleszcze przenoszące boreliozę obecne są w całym kraju, natomiast kleszcze zakażone wirusem zapalenia opon mózgowych występują w większym nasileniu w niektórych rejonach Polski; jest ich tam po prostu najwięcej. Takimi największymi obszarami zagrożenia w naszym kraju jest Podlasie, Mazury, część, zwłaszcza wschodnia, województwa mazowieckiego, część świętokrzyskiego oraz Małopolska. Na podstawie obserwacji możemy określić, że na naszym terenie rejonem zagrożenia jest obszar pomiędzy Zabierzowem a Chrzanowem – rejon Puszczy Dulowskiej, Alwernia, Bolęcin. Drugim takim obszarem w województwie małopolskim są okolice Brzeska. Z tych rejonów mieliśmy pacjentów.

– Czy zachorowania są częste, czy to raczej sporadyczne przypadki?

– Kiedy w 2009 roku prowadzone było w Małopolsce badanie epidemiologiczne, polegające na pobieraniu materiału do badań od chorych na zapalenie opon mózgowych, zarówno od dzieci, jak i dorosłych, okazało się, że około 30 przypadków to kleszczowe zapalenie mózgu. To dość dużo. W sumie, rocznie w Polsce oficjalnie zgłaszanych jest 300-400 przypadków. Niewykluczone, że jest ich więcej, problem w tym, że badania w kierunku kleszczowego zapalenia mózgu są drogie i trudno dostępne na wielu terenach.

W Małopolsce pobraną od chorego na zapalenie mózgu czy opon mózgowo-rdzeniowych krew lub płyn mózgowo-rdzeniowy trzeba wysyłać na badanie do Warszawy, do Państwowego Zakładu Higieny. Niestety, nie wszyscy lekarze to robią. I czasem na oddziale leży pacjent, u którego rozpoznano zapalenie opon mózgowych, ale nie przeprowadza się badań wirusologicznych. Tacy pacjenci mogą umykać ze statystyk zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu.

– Kleszczowe zapalenie mózgu – nazwa brzmi groźnie i kojarzy się z ciężkimi następstwami. Jakie są objawy choroby i jak się ją leczy?

– Wirus atakuje układ nerwowy, a choroba może mieć przebieg od łagodnego po ciężki. W pierwszym etapie, w niedługim czasie po ugryzieniu przez zakażonego wirusem kleszcza, zwykle po tygodniu, a nawet już po kilku dniach, pojawiają się objawy grypopodobne: gorączka, bóle mięśni. Na szczęście, nie wszyscy zakażeni pacjenci przechodzą w drugą fazę choroby – u około 2/3 objawy ulegają samoistnemu wycofaniu, ponieważ organizm potrafił zwalczyć wirusa.

– A co z innymi chorymi?

– U pozostałych, w okresie do 10 dni, następuje druga faza, podczas której wirus przedostaje się z krwi do mózgu i dochodzi do zakażenia tkanki mózgowej. Znów wzrasta temperatura, na ogół powyżej 39 st. C i pojawiają się typowe objawy: narastające bóle głowy, sztywność karku. U części chorych pojawiają się zaburzenia świadomości, stan majaczeniowy, porażenia nerwów czaszkowych, zaburzenia koordynacji, porażenia kończyn górnych i dolnych.

Może też wystąpić porażenie mięśni oddechowych. Konieczna jest wtedy intensywna terapia z zastosowaniem respiratora. Ponieważ wirus namnaża się w tkance mózgowej, powoduje to większe lub mniejsze jej uszkodzenia, które mogą – ale nie muszą – zostawić trwałe ślady. Leczenie kleszczowego zapalenia mózgu jest tylko objawowe, czyli polega wyłącznie na łagodzeniu objawów choroby.

– Medycyna nie dysponuje żadnymi lekami?

– Nie, ale po pierwsze, ukąszeniu przez kleszcza można dość skutecznie zapobiegać poprzez odpowiednie ubieranie się przy wyprawach do lasu oraz stosowanie tzw. repelentów, które dostępne są w aptekach lub drogeriach. Ponadto przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu mamy wspomnianą już szczepionkę, która zapobiega chorobie. Dlatego zawsze namawiam do szczepień i to nie tylko dzieci, ale przede wszystkim dorosłych. Dzieci bowiem chorują zdecydowanie lżej niż dorośli – im człowiek starszy, tym przebieg i powikłania mogą być cięższe. Tak że jeśli myślimy o ochronie w postaci szczepienia, pomyślmy także o sobie, nie tylko o dzieciach.

– Czy w tym sezonie nie jest już za późno na szczepienie?

– Miesiąc przed wyjazdem zdąży się jeszcze podać dwie dawki. Są kraje, gdzie szczepienia przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu są w pewnych sytuacjach wymagane – np. uczestnicy młodzieżowego obozu w Austrii obowiązkowo muszą być zaszczepieni. Austria jest zresztą krajem najbardziej doświadczonym w walce z kleszczowym zapaleniem mózgu, tam bowiem powstała pierwsza szczepionka przeciw tej chorobie. Niegdyś odnotowywano w Austrii bardzo dużo zachorowań na odkleszczowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu. Obecnie 85 proc. Austriaków jest zaszczepionych i liczba zachorowań ogranicza się do niewielkiej grupy ludzi.

Dużo przypadków kleszczowego zapalenia mózgu stwierdza się natomiast w Czechach, wschodnich i południowych Niemczech, Szwajcarii i Słowenii oraz w krajach nadbałtyckich: Litwie, Łotwie i Estonii. Podobnie ryzykownym obszarem jest Rosja, zachorowania liczone są tam już w tysiącach.

– Czy tylko kleszcze są sprawcami choroby?

– Kleszczowym zapaleniem mózgu można zarazić się również drogą pokarmową, spożywając niepasteryzowane, nie przegotowane mleko pochodzące od zakażonych wirusem krów lub owiec. Także produkty wyrabiane z takiego mleka, na przykład sery, mogą być źródłem potencjalnego zagrożenia. Takie przypadki stwierdzono między innymi w województwie świętokrzyskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski