Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Palna woda

PK
W niedzielę i w poniedziałek różne specjalistyczne służby usiłowały wyjaśnić opisywane przez nas zagadkowe zjawisko polegające na wypływaniu z kurków w jednym z bocheńskich domów razem z wodą palnego gazu. Po zbliżeniu do strumienia wody otwartego ognia dochodziło do spalania wybuchowego. Obecność gazu strażacy potwierdzili w sobotę przy użyciu eksplozymetru. Podejrzewano, że gaz, np. metan, dostał się z podziemnych złóż do studni, z której gospodarstwo czerpie wodę za pomocą hydroforu. Najnowsze analizy przeczą jednak tej hipotezie.

BOCHNIA. Niebezpieczne podgrzewanie?

   Przeprowadzono ponowne badanie wody w studni oraz instalacji wodnej w budynku. W studni oraz w zbiorniku hydroforu nie stwierdzono obecności gazów palnych. Natomiast po pierwszym otwarciu kranu z ciepłą wodą urządzenia pomiarowe wykazały śladową obecność takiego gazu, lecz ponowne pomiary nie wykazywały już takiej obecności. Nie stwierdzono obecności gazu w zimnej wodzie (sprawdzano ją również po podgrzaniu).
   Specjaliści uznali więc, że najprawdopodobniej przyczyną obecności gazu w instalacji wodnej domu przy ul. Myśliwskiej jest wydzielanie się go na skutek podgrzewania wody w wymienniku ciepła (podgrzewaczu wody). - "Dodatkowo należy podkreślić fakt, że woda ze studni nie nadaje się do spożycia, co zostało potwierdzone przez PSSE w Bochni. Może też zawierać związki chemiczne, które wchodzą w reakcję z elementami instalacji wodnej" - zapisano w protokole. Polecono przeprowadzić szczegółową analizę wody na zawartość związków chemicznych, które pod wpływem wyższej temperatury mogą wydzielać gazy palne. Do czasu uzyskania wyników tego badania zakazano użytkowania wody z instalacji. Zagadka "palnej wody" nie została więc jeszcze do końca wyjaśniona... (PK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski