– Obserwując grę naszej drużyny w spotkaniu z Arką, byłem bardzo zadowolony. Widać było, że gra cieszy zawodników, a o to przecież chodzi, by wychodząc na boisko, mieli z tego pełną satysfakcję – podkreśla trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz.
Rzeczywiście, patrząc na grę „Słoników” w Gdyni, momentami ręce same składały się do oklasków. Praktycznie każda kontra zespołu z Niecieczy pachniała bramką. Nie ma się więc co dziwić, że zespół Arki, mimo że rozegrał jeden z najlepszych meczów w tym sezonie, schodził z boiska pokonany.
Prawdziwą ozdobą meczu była jedna z ostatnich akcji, po której Emil Drozdowicz zdobył czwartego gola dla Termaliki Bruk-Betu. _– Kapitalnie zachował się wtedy Adrian Paluchowski, który także mógł sfinalizować kontrę strzałem na bramkę, a mimo to wyłożył futbolówkę Emilowi. W ogóle Adrian dał rewelacyjną zmianę w końcówce meczu, gdyż obok wspomnianej asysty, chwilę wcześniej wpisał się na __listę strzelców, wykorzystując błąd bramkarza Arki _– dodał szkoleniowiec niecieczan.
Po siedmiu kolejkach spotkań drużyna z Małopolski znajduje się w doskonałej sytuacji. Podopieczni trenera Mandrysza na razie stracili tylko dwa punkty, po remisie na własnym boisku z Dolcanem Ząbki. Pokonali natomiast m.in. trzy drużyny znajdujące się w czołówce tabeli: Olimpię Grudziądz, GKS Katowice i Chrobrego Głogów.
– Cieszymy się z osiągniętych wyników, to jednak dopiero początek rozgrywek i o finiszu na razie nie myślimy. Chcemy jak najlepiej zagrać w jesiennej części sezonu i dopiero wtedy będziemy mogli myśleć o ewentualnych celach na drugą część rozgrywek. W tej chwili koncentrujemy się na najbliższym spotkaniu, z Widzewem Łódź – mówi trener „Słoników”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?