– Wojna to najgorszy sposób rozwiązywania konfliktów. A II wojna światowa pochłonęła najwięcej ofiar ze wszystkich dotychczasowych wojen – mówił do zgromadzonych na proszowickim cmentarzu burmistrz Jan Makowski.
Pod obeliskiem, wieńczącym mogiłę z ciałami poległych w bitwie żołnierzy, delegacje złożyły wiązanki kwiatów. – W tym miejscu był wykopany wielki dół. Zwożono tu furmankami ciała poległych z całej okolicy i chowano w tym dole. Wszystko wyglądało inaczej niż obecnie. Na cmentarzu były same ziemne groby – wspomina Jan Cichy z Klimontowa, który jako 15-letni chłopiec był świadkiem pochówku.
Polegli żołnierze wchodzili głównie w skład 55 Dywizji Piechoty Armii Kraków, która 7 września nad ranem natknęła się pod Proszowicami na wojska niemieckiego VIII Korpusu Armijnego. Wywiązała się walka, w wyniku której śmierć poniosło 122 polskich żołnierzy. Do najcięższych walk doszło w rejonie cmentarza, gdzie walczył Batalion Obrony Narodowej z Rybnika.
Delegacje śląskich miast odwiedzają Proszowice z okazji kolejnych rocznic. – Przyjeżdżamy tu od 30 lat, a o bitwie opowiadamy w śląskich szkołach – mówią Stanisława Pistelok i Irena Sarbiewska z pszczyńskiego Koła Związku Kombatantów RP, Byłych Więźniów Politycznych i Sybiraków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?