Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pamiętają o bohaterach

Paweł Szeliga
Wielu strażaków z Biegonic działało w partyzantce i było kurierami. Do śmierci w 1964 r. o mogiłę dbał Franciszek Kondelewicz (drugi od lewej). Z prawej, w mundurze, kurier i strażak Antoni Gargas
Wielu strażaków z Biegonic działało w partyzantce i było kurierami. Do śmierci w 1964 r. o mogiłę dbał Franciszek Kondelewicz (drugi od lewej). Z prawej, w mundurze, kurier i strażak Antoni Gargas Reprodukcja Stanisław Śmierciak
Nowy Sącz. Strażacy z Biegonic upamiętnili trzech żołnierzy poległych we wrześniu 1939 roku nad Popradem. Z własnych składek w miejscu ziemnej mogiły wybudowali pomnik. Wczoraj odbyło się uroczyste odsłonięcie

Przez 76 lat mieszkańcy Biegonic palili znicze przy skromnej mogile usypanej nad ciałami trzech żołnierzy, poległych 5 września 1939 r. w okolicy Winnej Góry i mostu na Popradzie. Wczoraj, w Dniu Zadusznym, bohaterów upamiętnił pomnik ufundowany przez druhów miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej.

Do tej pory dzielnica Biegonice kojarzona była z trzema egzekucjami sądeckiej inteligencji z list zakładników. Do sierpnia 1941 r. rozstrzelano tam 74 osoby. Kule okupantów dosięgły m.in. wybitnego portrecistę Bolesława Barbackiego, znanego fotografa Bolesława Furmanka i sędziego Antoniego Hajmana. O tych ofiarach pamiętali wszyscy sądeczanie. O trzech żołnierzach tylko mieszkańcy Biegonic.

5 września polscy obrońcy miasta, chcąc spowolnić niemiecką inwazję, podpalili drewniany most na Popradzie. Ostrzeliwali wroga z Winnej Góry. Ich pozycje rozsypały się w pył, gdy wzgórze zbombardowały niemieckie samoloty. Odłamki bomby zabiły żołnierza o nazwisku Niedzielski (imię nieznane). Dwóch jego kolegów padło od kul w okolicach mostu.

- Pogrzebano ich najbliżej miejsca śmierci, czyli na cmentarzu w Biegonicach - opowiada Marian Wolak, prezes biegonickiej Ochotniczej Straży Pożarnej. - O mogiłę dbał nasz długoletni prezes, dyrektor szkoły Franciszek Kondele-wicz. Sam był kurierem, przeprowadzającym działaczy konspiracji na Węgry - dodaje. Szef biegonickiej OSP podkreśla, że pomnik trzech żołnierzy ma upamiętnić także kurierów-strażaków, w tym braci Antoniego i Stanisława Gar-gasów, Kazimierza Porembę i Tadeusza Wójsa.

Druhowie wznieśli monument z własnych składek. Kosztował 4 tys. zł i upamiętni jednocześnie 125. rocznicę istnienia ich jednostki.

- Wielu naszych strażaków działało w konspiracji - podkreśla Marian Wolak. - Niemcy niczego nie podejrzewali. Bardzo szanowali straż pożarną. Ufali ludziom pełniącym służbę, a ci byli oddanymi patriotami. Wczoraj, odsłaniając pomnik, pamiętaliśmy o nich.

A co z ofiarą życia, złożoną przez żołnierzy, broniących miasta od strony Starego Sącza? Stanisław Korusiewicz, autor opracowań dotyczących kampanii wrześniowej na Sądecczyź-nie, mówi o dramatycznej decyzji o przerwaniu obrony. Doszło do niej, gdy po zniszczeniu mostu na Popradzie Niemcy spędzili ludzi na rynek w Starym Sączu i postawili dowódcom polskiego wojska straszliwe ultimatum - jeśli nie opuszczą stanowisk na Winnej Górze, to dokonają rzezi cywilów.

- Chcąc uniknąć cywilnych ofiar dowódcy obrony wycofali się - opowiada Stanisław Korusiewicz. - W chaosie wrześniowej kampanii nie powiadomili jednak o tym żołnierzy na Winnej Górze. Po nalocie zaczęli więc się przedzierać w stronę Nawojowej. Prawdopodobnie wówczas zabito dwóch z trzech żołnierzy, pochowanych w Biegonicach.

Postawienie pomnika w miejscu pochówku nie wymagało przeprowadzenia ekshumacji, mogiły nie trzeba było przekopywać. Marian Wolak wspomina o plotkach, że przed laty rodziny w tajemnicy wydobyły z ziemi ciała dwóch żołnierzy.

- Niezależnie od tego, ile ciał obrońców tutaj leży, liczy się pamięć o nich. Pomnik sprawi, że nie zostaną zapomniani - podkreśla prezes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski