Ryszard Terlecki: To tylko polityka
Przekonanie, że pani minister z Gdańska poradzi sobie z problemami oświaty i niezadowoleniem nauczycieli, okazało się jednak nieuzasadnione. Pomimo że nauczycielskie związki zawodowe na razie przyjęły taktykę łagodnego nacisku i nie domagają się podwyżek płac tak stanowczo jak lekarze czy celnicy, to równocześnie Ministerstwo Edukacji nie zdołało zaproponować jakiegoś rozsądnego planu podnoszenia zarobków. Zamiast tego zaproponowano rewolucyjne zmiany w kształceniu na poziomie szkoły średniej, a właściwie likwidację ogólnokształcącego liceum.
Pomysł, który niedawno ujawniła pani minister, sprowadza się do zmuszenia młodych ludzi, aby już po pierwszej klasie liceum wybrali kierunek studiów (wszyscy wiemy, że to nonsens), a przez kolejne dwa lata ograniczyli naukę do przydatnych na uczelni przedmiotów. Historyk, polonista czy prawnik nie będzie miał pojęcia o biologii czy fizyce, a co gorsza fizyk, chemik czy biolog zatrzyma się w kształceniu ogólnym, np. w zakresie historii czy geografii, na wiedzy wyniesionej z gimnazjum. Młodzi obywatele, których wiedza historyczna, a więc także polityczna, jest mizerna, staliby się jeszcze łatwiejszym celem manipulacji rozmaitych politycznych hochsztaplerów.
Pani minister porządzi parę miesięcy, może rok, po niej przyjdzie kolejny reformator i weźmie się za wprowadzanie własnych projektów. Kolejne zmiany znowu zdezorganizują pracę szkoły i odbiją się na poziomie wykształcenia kolejnych roczników uczniów. W oświacie tylko jedno pozostanie niezmienione: skandaliczny poziom wynagrodzeń nauczycieli. Czy naprawdę musimy to wszystko znosić? Czy przynajmniej edukacji nie można uwolnić od politycznego bałaganu i nieprzemyślanych eksperymentów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?