Panie wchodzą na rynek

NOWY SĄCZ: Nowosądecki pośredniak przygotowuje program wyrównywania szans kobiet na rynku pracy. Jego celem jest nie tylko pomoc bezrobotnym paniom, ale i tym mającym zatrudnienie, bądź prowadzącym działalność gospodarczą.

Do tej ostatniej grupy skierowany będzie projekt szkoleń podnoszących ich kwalifikacje. Dzięki temu zyskają szansę na to, by przetrwać na rynku.

- W krajach Unii Europejskiej ciągłe dokształcanie się i zdobywanie dodatkowych umiejętności w swojej branży jest normą - mówi Stanisława Skwarło, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nowym Sączu. - Dziś utrzymanie się na rynku nie jest łatwe, bo konkurencja rośnie. Dlatego trzeba dbać o to, by zachować pracę, którą się ma, bo zawsze można ją stracić.

Przygotowywany właśnie program obejmuje też bezrobotne kobiety, które na Sądecczyźnie stanowią ponad połowę wszystkich osób bez pracy. Wśród nich dominują mieszkanki wsi o niskim poziomie wykształcenia i braku kwalifikacji zawodowych. Sporą grupę stanowią również osoby, które po dłuższym okresie macierzyństwa usiłują odnaleźć się na rynku pracy. Mają na to niewielką szansę, bo pracodawcy nie od dziś wolą zatrudniać mężczyzn. Tej grupie bezrobotnych proponuje się m. in. szkolenia, warsztaty i staże zawodowe, a także pomoc psychologa i doradcy zawodowego.

Projekt musi być gotowy do grudnia. Weźmie udział w konkursie organizowanym przez Ministerstwo Pracy. Jeśli zyska aprobatę jurorów, to zostanie wprowadzony w Nowym Sączu.

- Czasu jest mało, bo termin realizowanych właśnie unijnych programów mija w 2006 roku - dodaje Stanisława Skwarło. - Dlatego liczymy na wejście nowego etapu planistycznego sięgającego roku 2013. Wtedy projekty będą mogły być naprawdę profesjonalnie zrealizowane. Pośpiech im nie służy, bo często bywa tak, że trzeba skracać szkolenia i warsztaty, by nie przegapić terminu podpisania umowy. Pod presją czasu trudno profesjonalnie przeszkolić ludzi.

(SZEL)