Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Papieskim szlakiem

Redakcja
Głazy z żółtymi, papieskimi krzyżami oraz z wyrytymi na nich sentencjami można spotkać niemal na wszystkich turystycznych szlakach w Polsce południowej. To znak, że chodził tamtędy Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II.

FOT. ARCHIWUM FUNDACJI SZLAKI PAPIESKIE

Oznakowaniem tych tras zajmuje się krakowska Fundacja Szlaki Papieskie z którą współpracuje ponad 250 osób. Szlaki Papieskie to dziś ponad tysiąc kilometrów tras. Co roku przybywają nowe, w różnych regionach Polski. Jednym z najbardziej popularnych, najdłuższych i najpiękniejszych jest Małopolski Szlak Papieski, który wiedzie z Krakowa i Kalwarii Zebrzydowskiej, m.in. przez Beskidy, Gorce i Tatry, do Starego Sącza. Główna trasa tego szlaku liczy prawie 230 km. Na papieskich szlakach zawsze jest sporo ludzi. Najwięcej w lipcu, sierpniu i we wrześniu.
Rok po wyborze na Stolicę Piotrową i rok po ostatniej wyprawie kajakowej Jan Paweł II wyraził pragnienie, aby w jego biografii umieścić "wszystkie trasy, na których byłem, (...) żebym tak był wrośnięty w polską ziemię". Słowa te zostały odnotowane we wspomnieniach Środowiska Jana Pawła II, czyli ludzi, z którymi przyszły papież najchętniej spędzał wolny czas na łonie natury. Podczas pierwszej pielgrzymki do ojczyzny w 1979 roku papież Polak, będąc w Nowym Targu i rozglądając się po okolicy, prosił wiernych "Pilnujcie mi tych szlaków". Te słowa Jana Pawła II wzięła sobie do serca Urszula Własiuk, z wykształcenia polonistka, z zamiłowania fotograf i turystka. To ona pierwsza w maju 2002 roku
opisała wędrówki
księdza Karola Wojtyły, wydając je w formie przewodnika turystycznego. Broszura "Pilnujcie mi tych szlaków" została ofiarowana Ojcu Świętemu w czasie jego pielgrzymki do Polski.
Praca nad broszurą stała się dla autorki inspiracją do tego, aby poczynić starania o odpowiednie oznakowanie papieskich szlaków. Do tej idei przekonała najpierw własnego męża Tadeusza, a z czasem liczne grono ludzi, wśród których są zarówno księża, tacy jak ks. Stefan Misiniec, proboszcz krakowskiej parafii Najświętszego Salwatora, ich duchowy opiekun, jak i osoby świeckie, np. Jerzy Rieger, który jako młody człowiek wędrował z Karolem Wojtyłą. Zarówno ksiądz Misiniec, jak i Jerzy Rieger są związani z powstałą w 2003 roku Fundacją Szlaki Papieskie, której patronuje kard. Stanisław Dziwisz.
Pierwszy papieski szlak otwarto w maju 2003 roku w Rabce- -Zdroju. Jeszcze w tym samym roku z inicjatywy członków fundacji i przy poparciu władz samorządowych oraz lokalnych społeczności oznakowano w Małopolsce kilka nowych szlaków papieskich. W kolejnych latach zaczęły powstawać kolejne, również poza Krakowem i Tatrami. Utworzono je m.in. na Mazurach, gdzie ksiądz, a później biskup Wojtyła przyjeżdżał z młodzieżą na spływy kajakowe, a także na ziemi kłodzkiej. Szlak wiodący przez jej najpiękniejsze zakątki otwarto w kwietniu 2005 r. Trasę od Kudowy przez Góry Stołowe do Wambierzyc, przez Duszniki-Zdrój, Międzylesie na Śnieżnik, Górę Igliczną do Długopola Karol Wojtyła przemierzył z przyjaciółmi w lipcu 1953 r.
Szlak Papieski to ogólna nazwa szlaków turystycznych biegnących ścieżkami, którymi przed laty wędrował Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II. Nie są one osobno wytyczonymi trasami. Poprowadzono je po istniejących szlakach górskich PTTK. W miejscach otwarcia Szlaków stawiany jest duży kamień z tablicą pamiątkową, krzyż w kształcie papieskiego pastorału i tablica z mapą terenową Szlaku Papieskiego. Na tablicy umieszczane jest logo fundacji jako dowód, że szlak ten został sprawdzony i jest wiarygodny, czyli, że istnieją dokumenty potwierdzające fakt, iż daną trasą wędrował przyszły papież.
W całej Polsce Szlaki Papieskie mają
jednolite oznaczenie.
- Początki nie były łatwe. Trzeba było np. przekonać gospodarzy danego terenu i różne organizacje, że Szlaki Papieskie nie mogą mieć nazw związanych z nazwami województw, bo ksiądz Karol Wojtyła chodził po górach, które stoją niezmiennie od milionów lat, a granice administracyjne są sprawą umowną - mówi Urszula Własiuk. - Naszym zadaniem było też przekonać samorządy, że Szlaki Papieskie nie mogą być typowym produktem promocyjnym, jak inne komercyjne przedsięwzięcia w turystyce, ponieważ powstają w innym celu, a poza tym nie życzyłby sobie tego Ojciec Święty. Niewątpliwie jednak przyczyniają się do promocji miejsca czy całego regionu.
Na Szlaki Papieskie turyści mogą trafić we wszystkich pasmach górskich Małopolski: Beskidzie Średnim z Kalwarią Zebrzydowską, Beskidzie Małym z Wadowicami, Beskidzie Żywieckim z Zawoją, Kotlinie Orawsko-Nowotarskiej z Ludźmierzem, Gorcach z Turbaczem, Beskidzie Sądeckim ze Starym Sączem, Beskidzie Wyspowym z Mszaną Dolną, Beskidzie Niskim z Bartnem, no i oczywiście w Tatrach z Doliną Chochołowską. Pierwszy ze szlaków powstał w Tatrach jeszcze w 1983 r., na trasie wycieczki Jana Pawła II ze schroniska PTTK na Polanie Chochołowskiej do Doliny Jarząbczej. Szlaki papieskie liczą dziś w sumie ponad tysiąc kilometrów. Wciąż oznakowane zostają nowe trasy. W ub. roku uroczyście otwarto Szlak Papieski na Dolnym Śląsku oraz Kajakowy Szlak Papieski na Jeziorze Wigry, którego inicjatorem był biskup ełcki Jerzy Mazur. Szlak Miejsc Papieskich ma też Ziemia Wielicka. Poświęcił go i otworzył w ub. roku prymas Polski kard. Józef Glemp w dniu imienin Jana Pawła II.
Urszula Własiuk podkreśla, że nie są to
zwykłe trasy
turystyczne, ale "szlaki duchowe". - Nie chodziło nam tylko o to, aby je oznakować, postawić tablice. To był jeden, jakkolwiek bardzo potrzebny, aspekt sprawy. Możliwości fizyczne księdza Karola Wojtyły, przemierzającego z ciężkim plecakiem dziesiątki kilometrów górskich tras, budzą podziw. Jednak dużo ważniejsza była strona duchowa jego wędrówek. On nie starał się bić żadnych rekordów, a w góry chodził, bo czuł się na łonie przyrody bliżej Boga, którego widział w każdej żywej istocie i w każdym zjawisku przyrodniczym. Wypoczywał aktywnie od licznych obowiązków, ale z Bogiem, i do takiego odpoczynku zachęcał studentów i młodą inteligencję, którzy mu towarzyszyli. Nieodłącznym elementem tych wędrówek były poważne dyskusje, w których poruszano wiele zagadnień z różnych dziedzin życia. Podróżników nie opuszczała pogoda ducha - były więc piosenki przy ognisku, żarty, gra w piłkę - to, co jest nieodłącznym atrybutem młodości. Jednak codziennie była msza św., Anioł Pański. Tak wyglądały początki duszpasterstwa turystycznego, które ksiądz Wojtyła zainicjował, i takiego przedstawienia sprawy nie mogło zabraknąć przy opisie Szlaków Papieskich. Tworząc te trasy od samego początku, wiedziałam dokładnie, jaki charakter powinny mieć, a sama inicjatywa musi wiązać się z działalnością Kościoła. Jeśli idzie się śladami Jana Pawła II i pragnie się w taki sposób przybliżyć do tej postaci, to aby wycieczka spełniła swoje zadanie, grupa powinna iść w towarzystwie księdza, który w tym pomoże. Nie chodzi o to, aby cały czas się modlić, ale na takiej wyprawie obowiązuje atmosfera skupienia, kontemplacji. Szlaki Papieskie podnoszą poprzeczkę wędrującym nimi turystom.
GRAŻYNA STARZAK
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski