Papież Franciszek zbliżył do siebie Amerykanów i Kubańczyków [WIDEO]

Wydarzenie może być historyczne i tak też zapewne myśli prezydent Obama, bo wczoraj uderzył w wysokie tony. „Todos somos Americanos” (Wszyscy jesteśmy Amerykanami) – przekonywał po hiszpańsku, zwracając się do Kubańczyków.

Źródło: CNN

Wszystko jednak wskazuje na to, że decydującą rolę w tym, aby dokonał się przełom w ponad 50-letniej wrogości między Kubą a Stanami Zjednoczonymi odegrał Watykan. Według jednego z amerykańskich polityków, cytowanego przez agencję AFP, papież wysłał tego lata przesłanie do obydwu przywódców, a Watykan „miał przyjąć delegacje z obu państw, żeby zakończyć negocjacje”. Chodziło o rozmowy na temat wymiany więźniów. Z jednej strony Kuba przekazała Alana Grossa, który był przetrzymywany na wyspie od pięciu lat, z drugiej – zostali uwolnieni trzej Kubańczycy skazani w 2001 roku w USA za szpiegostwo.

Jeszcze zanim przemówili Obama i Castro, pojawiały się głosy, że restrykcje dotyczące wymiany handlowej oraz turystyki zostaną zmniejszone. Także ambasada amerykańska na Kubie ma zostać ponownie otwarta.

Źródło: CNN

Nie oznacza to jeszcze, że stosunki między obydwoma krajami będą od teraz całkiem normalne. Jakkolwiek Raul Castro nie krył zadowolenia, że relacje między Kubą a USA zostały znowu nawiązane, to jednocześnie nie znikają rozbieżności dotyczące m.in. praw człowieka i polityki międzynarodowej. Jak mówił kubański przywódca, nierozwiązany jest „główny problem”, czyli amerykańskie embargo.

Obama ma na ten temat dopiero rozmawiać z członkami Kongresu USA.Na razie amerykański prezydent doszedł do wniosku, że „sztywna” polityka USA wobec Kuby była mało skuteczna, ponieważ nie stała się ona bardziej demokratyczna, ani stabilna. Dlatego zalecił natychmiastowe wznowienie stosunków dyplomatycznych z wyspą.

Choć nie brakuje już głosów krytycznych. Marco Rubio, wpływowy senator o korzeniach kubańskich, powiedział, że „Obama wiele ustąpił, a nic w zamian nie otrzymał”.