Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Papież pod stałą opieką

Maciej Pietrzyk
Po raz ostatni Jan Paweł II odwiedził Kraków i Małopolskę w 2002 roku
Po raz ostatni Jan Paweł II odwiedził Kraków i Małopolskę w 2002 roku Fot. Archiwum
Nieznane fakty z pielgrzymek. Na papieskie wizyty służby przygotowywały się miesiącami. W Małopolsce nie obyło się jednak bez obaw. Pojawiło się nawet podejrzenie zamachu.

Kraków, 17 sierpnia 2002 roku. Ostatnia wizyta Jana Pawła II w ojczyźnie. Tuż przed planowanym przejazdem przez Rynek Główny policja otrzymuje zgłoszenie o dziwnych kablach wystających ze znajdującej się na płycie skarbonki. Od razu pojawia się obawa, że chodzi o ładunek wybuchowy.

– Nie mieliśmy nawet czasu tego sprawdzić i potwierdzić, bo za chwilę na Rynek miał wjechać papamobile. Musieliśmy więc jak najszybciej zabrać skarbonkę i wywieźć ją na poligon Pasternik – wspomina Dariusz Nowak, były rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Pierwsze komunikaty płynące z Komendy Głównej policji mówiły, że w skarbonce wprawdzie nie znaleziono bomby, ale jednak była tam atrapa ładunku wybuchowego. Ostatecznie okazało się jednak, że to tylko urządzenie zasilające oświetlenie skarbonki. – Wszystko skończyło się dobrze, ale sytuacja wyglądała bardzo poważnie – podkreśla Dariusz Nowak.

O bezpieczeństwo Jana Pawła II dbały jednak wszystkie możliwe służby. – Nie chodziło tylko o fizyczne zabezpieczenie pielgrzymki, ale też zbieranie przydatnych informacji o tym, czy ktoś podejrzany przyjeżdża do naszego kraju lub zamierza pojawić się na trasie przejazdu papieża – mówi Dariusz Nowak.

Służby sprawdzały również wszystkie mieszkania na trasie przejazdu. – Musieliśmy wiedzieć, kto będzie w domu, kto zamierza wyjechać, a kto przyjechać. Ponadto jeżeli ktoś był dobrze znany policji, to znajdował się pod szczególną obserwacją – mówi Nowak.

Podobnie było podczas mszy z papieżem, kiedy w tłumie znajdowała się osoba mogąca stwarzać zagrożenie. – Jeżeli wiedzieliśmy, że ktoś jest chory psychicznie i jego zachowanie może być nieprzewidywalne, to przy takiej osobie zawsze znajdowali się policjanci w strojach cywilnych – ujawnia były rzecznik małopolskiej policji.

Na przyjazd papieża służby przygotowywały się z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Podobnie jak pracownicy lotniska w Balicach, na którym lądował samolot z Janem Pawłem II na pokładzie. – Na samej płycie postojowej papieża witało ponad tysiąc osób: oficjele, zaproszeni goście, zwykli ludzie. Wszystkich trzeba było odpowiednio sprawdzić, obsłużyć – mówi Krzysztof Sojka, autor „Historii krakowskiego lotniska”.

W 2002 r. oprócz domniemanej bomby w skarbonce pojawiła się jeszcze jedna komplikacja. 19 sierpnia wbrew wcześniejszym ustaleniom Jan Paweł II zdecydował, że chce odwiedzić benedyktynów w Tyńcu. – Nie mieliśmy żadnych planów ochrony, nie było zabezpieczenia pirotechnicznego czy medycznego. A ludzie w pobliżu nie zostali sprawdzeni – wylicza były rzecznik małopolskiej policji.

Dodatkowo, kiedy informację o nieoczekiwanej wizycie w Tyńcu przekazały media, w stronę opactwa zaczęły kierować się tłumy wiernych. Gdyby weszli na dziedziniec klasztorny, papież nie zdołałby tam wjechać. Bramę udało się jednak zamknąć i spotkanie z mnichami miało kameralny charakter. – Jednak wizyta nie była odpowiednio zabezpieczona – przyznaje po latach Dariusz Nowak.

Życie przy świętym

Opowieści kard. Stanisława Dziwisza o życiu przy świętym papieżu słuchało wczoraj w Watykanie ok. 200 dziennikarzy z całego świata. – Otworzył Kościół na świat i świat na Kościół. Nigdy nie zapomnę wizyty w katedrze w San Francisco, gdzie było mnóstwo chorych ludzi, w tym chory na AIDS chłopczyk. Wszyscy odsuwali się od niego, a papież wziął go na ręce i pocałował – opowiadał kard. Dziwisz.

Ogromne zainteresowanie towarzyszyło też spotkaniu z Kostary­kanką Floribeth Morą Diaz, której uzdrowienie uznano za cud papieża. – Żyję dzięki Janowi Pawłowi II – mówiła ze łzami w oczach.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski