Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paris SG czeka na Barcelonę, a Bayern na Juventus Turyn

JERZY FILIPIUK
Bayern Monachium - Juventus Turyn i Paris Saint-Germain - FC Barcelona to dzisiejszy zestaw pierwszych ćwierćfinałowych par Ligi Mistrzów.

LIGA MISTRZÓW. Dzisiaj pierwsze mecze ćwierćfinałowe. Monachijczycy postraszyli drużynę "Juve". Zlatan Ibrahimović: - To Lionel Messi jest najlepszy. Tito Vilanova znów zasiądzie na trenerskiej ławce.

W Monachium zmierzą się liderzy Bundesligi i Serie A. Bayern postraszył Juventus niesamowitym zwycięstwem z Hamburgerem SV (9:2), ale doskonale zdaje sobie sprawę, że dziś czeka go spotkanie z o wiele trudniejszym rywalem. - Graliśmy w piłkę jak z podręcznika. We wtorek ponownie chcemy tak zagrać, ale to na pewno nie będzie możliwe. To będzie zupełnie inna gra. Juventus jest czołowym europejskim zespołem. Agresywnym, silnym, szybkim - powiedział trener Jupp Heynckes.

"Juve" chwalą także podopieczni szkoleniowca Bayernu. - To bardzo solidny zespół, który jest mocny fizycznie - podkreślił Arjen Robben. - Grają super w defensywie, tracą mało goli - zaznaczył Thomas Mueller. - Szczególnie taktycznie są doskonali - zauważył Bastian Schweinsteiger.

Gospodarze, którzy nie mają większych kłopotów kadrowych, liczą na zaliczkę przed rewanżem w Turynie. Jaki wynik by ich usatysfakcjonował? - Zwycięstwo na własnym stadionie bez straty gola będzie optymalne - zapewnił Toni Kroos.

Najskuteczniejszy zespół Bundesligi (aż 78 strzelonych i tylko 13 straconych goli w 27 meczach) będzie rywalizował z ekipą z najlepszą defensywą w Serie A (zaledwie 19 goli straconych w 30 meczach).

W "Juve" pod znakiem zapytania stoi występ napastników Sebastiana Giovinco (uraz w sobotnim meczu z Interem, wygranym w Mediolanie przez Juventus 2:1) i Mirko Vucinicia (grypa). Mimo to trener Antonio Conte przed wylotem do Niemiec zachowywał optymizm: - Jedziemy, aby spełnić marzenia, pokazać nasz entuzjazm na europejskiej scenie. Wyjdziemy na mecz z uśmiechem, bez strachu. Zagramy z pełną koncentracją, spokojem i radością.

W Paryżu dojdzie do spotkania liderów Lique 1 i La Liga. Gospodarze wystąpią bez byłego zawodnika "Barcy" Thiago Motty (kontuzja), ale przeciwko swym byłym kolegom zagrają Maxwell i Zlatan Ibrahimović (ten drugi miał pauzować za czerwoną kartkę w dwóch meczach LM, ale UEFA skróciła mu karę o połowę). Piłkarze i trenerzy PSG z wielkim szacunkiem wypowiadali się o dzisiejszym rywalu. - Będzie bardzo ciężko. Po porażce w pierwszym meczu z Milanem mówiono o końcu "Barcy", jednak Barcelona to nie tylko indywidualności, to przede wszystkim drużyna. Funkcjonują w ten sposób od lat i na tym właśnie zbudowali swój sukces - powiedział David Beckham. - "Barca" jest faworytem. Przed nami wielki test. Wiem, jak trudno jest mierzyć się z "Barcą", jednak mam dobre przeczucia. Musimy zagrać spokojnie, z dużym wyrachowaniem i stwarzać sobie szanse przy każdej okazji - zaznaczył trener Carlo Ancelotti. Atutami PSG jest obrona (w 30 meczach tylko 20 straconych bramek), agresywna gra (57 żółtych kartek w lidze) i duży potencjał w ataku. Minusy to brak wartościowych skrzydłowych, nieumiejętność gry w ataku pozycyjnym i duże uzależnienie od formy "Ibry". Ten ostatni na konferencji prasowej, zapytany o Leo Messiego, powiedział, że jest on najlepszy na świecie i zażartował (?), iż "Złota Piłka" powinna nosić imię właśnie asa "Barcy".
Wizyta Barcelony wywołała w stolicy Francji ogromne zainteresowanie (na oficjalnej internetowej platformie wymiany biletów PSG ceny wejściówek sięgają 1300 euro!). Na temat meczu wypowiedział się nawet minister spraw zagranicznych Francji Manuel Valls, przyznając się, że jest fanem... katalońskiego klubu. Urodzony w... Barcelonie polityk dodał jednak, że jest także kibicem PSG.

W Barcelonie poprawia się sytuacja kadrowa. Zajęcia wznowili już Jordi Alva i Xavi, a w kadrze na mecz znalazł się także Eric Abidal (kontuzje nadal leczą Carles Puyol, Adriano i Pedro). Do Paryża poleciał także trener Tito Vilanova, który zakończył już leczenie. Goście nie lekceważą rywali. - Nie uważamy PSG za łatwy zespół. Ma świetnych piłkarzy. Cały świat myślał, że łatwo wygramy z Milanem, a widzieliśmy, co się stało - przypomniał Dani Alves. - Jesteśmy przyzwyczajeni do gry przeciwko zespołom broniącym się, czekającym na nasz błąd, ale PSG ma w swoim składzie na tyle utalentowanych zawodników, że musimy zachować szczególną ostrożność -przyznał Jordi Roura, asystent Vilanovy.

Jutrzejsze pary to Malaga - Borussia Dortmund oraz Real Madryt - Galatasaray Stambuł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski