Połamane drzewa, niesprzątnięte liście, kałuże pełne błota i wjeżdżające na teren zielony samochody - tak wygląda park Decjusza na Woli Justowskiej. Niedługo to miejsce przestanie przypominać park, bo co raz więcej zasadzonych tam drzew niszczeje, a młode sadzonki bardzo szybko usychają niepielęgnowane . Mieszkańcy chcą jednak ocalić to miejsce. Zebrali podpisy pod petycją do prezydenta miasta, w której proszą o ratowanie tego terenu.
- W ostatnich latach z parku zniknęło kilkadziesiąt okazałych drzew - wylicza pan Krzysztof, mieszkaniec pobliskiej ulicy. Pokazuje miejsce, gdzie był kiedyś piękny dąb, który był opatrzony tabliczką pomnik przyrody. Przez lata był zaniedbywany i musiał zostać wycięty. Z jesionu, który również jest pomnikiem przyrody ktoś strącił tabliczkę. Mieszkańcy twierdzą, że zgłaszali sprawę w zarządzie zieleni miejskiej, ale tabliczki nie naprawiono. Do parku cały czas wjeżdżają samochody.
- Przyjeżdżają tam goście którzy chcą dostać się do pobliskiej pizzerii, a nawet firmy ochroniarskie, które w zimie godzinami parkują z włączonym ogrzewaniem, przez co ciągle emitują spaliny - opowiada pan Jan, który często wychodzi na spacer z psem do parku Decjusza.
Samochody wjeżdżają też od strony ul. Królowej Jadwigi 250, choć są tam dwa znaki zakazu wjazdu. - Znaki zostały tam postawione na polecenie konserwatora zabytków, ale niestety wielu kierowców się do nich nie stosuje - zwraca uwagę jeden z mieszkańców.
Straż miejska obiecuje, że zbada sprawę. - Przyjrzymy się jak wygląda sytuacja i jeżeli rzeczywiście będą tam kierowcy, którzy parkują nieprawidłowo, będziemy interweniować - deklaruje Marcin Warszawski z krakowskiej straży miejskiej. Mieszkańcy posesji sąsiadujących z parkiem Decjusza zwracają również uwagę, że firma, której zlecono opiekę ogrodniczą nad parkiem nie wywiązuje się należycie ze swoich zadań.
- Dwa wielkie drzewa już dawno temu przewróciły się w pobliżu galerii Bronisława Chromego, ale nikt ich nie sprzątnął - zwracają uwagę mieszkańcy.
Jak się okazuje, miasto oszczędza na jego utrzymaniu zlecając jedynie doraźne prace zewnętrznym firmom wybranym w drodze przetargu.
-Prace są każdorazowo potwierdzone zleceniami na podstawie cen jednostkowych. Częstotliwość prac i ich zakres uzależniony jest od tego, jak duże mamy zasoby finansowe - tłumaczy Katarzyna Przyjemska-Grzesik z Zarządu Zieleni Miejskiej. Jak do tej pory urzędnicy chcieli zmienić strukturę zadań związanych z utrzymaniem zieleni, tak żeby wykonywane prace były lepszej jakości.
Katarzyna Przyjemska - Grzesik zapewnia, że w 2016 roku w parku Decjusza będą realizowane prace dotyczące bieżącego utrzymania terenu: utrzymanie czystości trawników i pielęgnacja drzew, wszystko to będzie wykonywane na tyle często, na ile będzie pozwalał budżet. Problem parku Decjusza spędza sen z powiek także radnym dzielnicy VII Zwierzyniec.
- Rozmawiamy o nim na każdej komisji ochrony środowiska, telefonujemy do Zarządu Zieleni , niestety oni tłumaczą, że dopiero niedawno przejęli obowiązku od ZIKiTu oraz, że mają niewielkie fundusze - tłumaczy Marzena Garzeł, radna ze Zwierzyńca.
Radna zwraca także uwagę, że niektóre prace związane z rewitalizacją parku są niemożliwe, bo część działek nie należy do miasta i w związku z tym toczy się w sądzie kilka spraw.
- Nie możemy np. wyremontować zniszczonego placu zabaw, ponieważ leży on na spornej działce - dodaje radna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?