Park kulturowy: czas nagli, a przepisów wciąż brak

- Do wejścia w życie nowego prawa mamy zaledwie trzy miesiące. Będzie obowiązywało od 1 lipca. Tymczasem przedsiębiorcy i właściciele kamienic na Krupówkach nie wiedzą, jak mają dostosować swoje reklamy do zapisów nowego prawa. Proszą mnie, żebym im coś doradził. I nie wiem, co mam powiedzieć - mówi Łukasz Filipowicz, radny miejski, który był jednym z inicjatorów wprowadzenia parku kulturowego dla deptaka.

Bo okazuje się, że wciąż nie ma tzw. planu ochrony parku kulturowego - dokumentu, który ma jednoznacznie określać, co wolno, a czego nie wolno na Krupówkach.

Nie ma chętnych na plan

Okazuje się, że nie ma planu ochrony, bo... nie ma go kto przygotować. - Ogłosiliśmy przetarg na wykonanie tego planu. Nikt jednak się do niego nie zgłosił - mówi Tomasz Filar, naczelnik wydziału gospodarki gruntami Urzędu Miasta w Zakopanem. - Ogłaszamy właśnie drugi przetarg. Być może on wyłoni wykonawcę planu ochrony.

To jednak może oznaczać, że urzędnicy nie będą mieli dokumentu przed 1 lipca, czyli do dnia wejścia w życie zapisu o parku kulturowym na Krupówkach. - Może się tak zdarzyć, że nie zdążymy - przyznał na sesji rady miasta naczelnik Filar.

Park nie wejdzie?

Nawet gdyby urzędnikom nie udało się przygotować planu ochrony parku kulturowego, nie oznacza to, że nowe zapisy będą miały problem z wejściem w życie. - Tak się nie stanie. Przedsiębiorcy mogą dostosować się do zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Bo przecież plan ochrony parku będzie korzystał właśnie z niego - wyjaśniała Małgorzata Musiał-Fecko, radczyni prawna magistratu.

To jednak nie uspokoiło przedsiębiorców. Tym bardziej, że za 2-3 miesiące Zakopane zacznie wprowadzać w życie także zapisy ustawy krajobrazowej, która ma walczyć z dzikimi reklamami nie tylko na Krupówkach.

- No i będziemy mieli poplątanie z pomieszaniem. Bo może się okazać, że ustawa krajobrazowa określi coś innego, niż przygotowywany plan ochrony parku kulturowego. I co my wtedy powinniśmy zrobić? Bo przecież nie będziemy zmieniać reklam co chwilę - denerwuje się pan Andrzej, prowadzący sklep na Krupówkach.

Według radczyni, nawet gdyby zapisy ustawy krajobrazowej były nieco inne, będzie rok na to, by się do nich dostosować. Nowe przepisy mają nie tylko uporządkować kwestię reklam, ale także to, czym można na Krupówkach handlować, m.in. zniknąć mają przebierańcy, którzy pozują do zdjęć.