Proponowane reguły są dość ostre, ale wywołują powszechne poparcie, oczywiście z wyłączeniem najbardziej zainteresowanych, czyli prowadzących na tym obszarze działalność wymagającą reklamy.
Podstawowym argumentem za jej przyjęciem jest chęć uporządkowania przestrzeni, odsłonięcie urokliwych zabytków, ukrytych do tej pory za wszechobecnymi szyldami i banerami - co m.in. ma zwiększyć atrakcyjność Krakowa dla coraz liczniej przyjeżdżających tu turystów.
Ja obawiam się jednak, że to za mało. Nieszczęśni turyści i tak będą oglądać zabytki z odległej perspektywy, bojąc się podejść bliżej do kamienic otoczonych tłumem pijanych, rozwrzeszczanych, agresywnych Brytyjczyków. Bo Stare Miasto i Kazimierz to na razie taki kulturowy Jurassic Park.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?