Parkingi przede wszystkim

Andrychowska Spółdzielnia Mieszkaniowa zarządza 3520 mieszkaniami, w których mieszka ok. 10 tys. osób. W każdym z pięciu zebrań uczestniczyło ok. 50-60 osób. Zdaniem prezesa spółdzielni Bogumiły Zacny-Sporysz, biorąc pod uwagę południową porę zebrań, frekwencja i tak nie była zła.

Mieszkańcy mieli okazję zapoznać się ze sprawozdaniem z ubiegłorocznej działalności ASM i poznać plany na ten rok. Była też okazja do poruszenia problemów, które jeszcze nie zostały rozwiązane, a które denerwują mieszkańców.

Wśród tych problemów dominuje temat ciągle jeszcze dziurawych w niektórych rejonach osiedli dróg i braku miejsc parkingowych. Zwłaszcza ta druga sprawa bardzo denerwuje mieszkańców. Kiedy andrychowskie osiedla były budowane nikt nie przewidywał sytuacji, że na przełomie wieków już praktycznie każda rodzina będzie w posiadaniu własnego samochodu, a czasami nawet kilku. Gdzie je parkować?

Pod budynkami są parkingi, ale jest ich zbyt mało. Zwłaszcza w niektórych rejonach osiedli, jak choćby w okolicy sąsiadujących ze sobą budynków nr 25 i 44 przy ul. Lenartowicza. To prawdziwe "wąskie gardło" na andrychowskim osiedlu. Z powodu małej ilości miejsc postojowych mieszkańcy parkują swoje samochody na drodze, powodując trudności z przejazdem dla innych samochodów i jeżdżących tą drogą autobusów.

Szefowa spółdzielni zapowiedziała, że w najbliższym czasie spotka się z władzami miasta i będą wspólnie zastanawiać się, jak rozwiązać ten i inne problemy mieszkańców osiedli.

To jednak nie koniec zebrań z mieszkańcami w Andrychowie. Na 30 kwietnia planowane jest walne zgromadzenie wszystkich członków spółdzielni. Takie zebranie odbędzie się po raz pierwszy, a wynika to z przepisów znowelizowanej ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.

Imienne zaproszenie na zebranie wysłane zostanie do wszystkich członków spółdzielni. Samo zebranie zostanie zorganizowane w wynajętej dużej sali - w Miejskim Domu Kultury w Andrychowie.

(GM)