Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parlament antyeuropejski, czyli rewolucja francuska w Brukseli

Remigiusz Półtorak
Eurowybory. Jeszcze nigdy skrajne partie, otwarcie antyunijne, nie zyskały tak dużego poparcia. Największy sukces odniósł francuski Front Narodowy, co spowodowało szok nad Sekwaną. Cieszy się też Brytyjczyk Nigel Farage, który najchętniej wyprowadziłby Wyspy z UE.

To nie jest zwycięstwo, którego nikt się nie spodziewał. Przeciwnie, sondaże wyborcze dawały Frontowi Narodowemu wysoki wynik. A jednak Paryż budzi się od wczoraj z potężnym kacem. Premier Manuel Valls mówi wprost o politycznym „trzęsieniu ziemi”, a prasa nazywa rzeczy po imieniu – tak jak Front Narodowy, nomen omen – że Francja stała się „czarną owcą Europy”.

Ma rację. Nawet jeśli w Wielkiej Brytanii, Danii czy Austrii powiew euro­scep­ty­cy­zmu odbił się szerokim echem, nowe rozdanie kart nad Sekwaną przebija wszystko. Bo takiego sukcesu nacjonalistów w ich trzydziestoletniej historii jeszcze nie było.

Skok jest imponujący. Partia Marine Le Pen – córki ksenofobicznego założyciela Frontu Narodowego Jeana-Marie Le Pena, budzącego strach i odrazę „kolorowej” Francji – zanotowała przez ostatnie pięć lat rekordowy wzrost poparcia.

Z sześciu procent w poprzednich wyborach europejskich dzisiaj zrobiło się ponad 25. Czyli co czwarty wyborca poparł ugrupowanie jawnie antyunijne. Przy prawie niezmienionej frekwencji. Sukces skrajnej prawicy jest tym większy, że jeszcze nigdy nie zdarzyło się, by nacjonaliści wygrali jakiekolwiek wybory nad Sekwaną i to z 5-procentową przewagą nad prawicową UMP. Rządzący socjaliści doznali klęski, uzyskując niespełna 14 proc. głosów. Tak nikłego wyniku nie mieli od prawie pół wieku.

Obecna sytuacja otwiera drogę do silnej frakcji antyeuropejskiej w bru­kselskim parlamencie. Gdyby pozbierać wszystkich sceptyków, to mogą oni nawet stać się trzecią siłą polityczną. Warto jednak przyjrzeć się, czego w praktyce domaga się francuski Front Narodowy i jego liderka Marine Le Pen. Program jest drastyczny. Po pierwsze, wyjście ze strefy euro i przywrócenie narodowej waluty. Po drugie, opuszczenie strefy Schengen i powrót do kontroli na granicach.

– Unia Europejska ma jedną odpowiedź na nielegalną imigrację – zachęca do niej, a potem zgadza się na masowe przyjęcie takich osób. Trzeba z tym skończyć – przekonuje Le Pen. I podaje konkretne propozycje: chce w ciągu pięciu lat ograniczyć liczbę legalnych imigrantów do 10 tysięcy i znieść całkowicie prawo ziemi, czyli przyznawanie obywatelstwa dziecku na podstawie miejsca, gdzie się urodzi.

Skąd tak wyraźny skok poparcia dla FN? Nie ma wątpliwości, że winna jest pogarszająca się od dawna sytuacja ekonomiczna we Francji. Od sześciu lat wzrost gospodarczy jest praktycznie niezauważalny, natomiast liczba bezrobotnych stale się powiększa. Le Pen sprawnie to wykorzystuje, grając na antyeuropejskich fobiach i bez pardonu punktując słabą klasę polityczną.

Europejski sceptycyzm okazał się też bardzo widoczny w Wielkiej Brytanii. Nigel Farage, lider Partii Niepodległości, przełamał ponadstuletnią dominację konserwatystów albo laburzystów, uzyskując 27,5 proc. poparcia. Od dawna ma jeden cel – wyprowadzić Brytyjczyków ze struktur unijnych. Bardzo zbliżony wynik, ponad 26 proc., osiągnęła również duńska Partia Ludowa, jawnie antyimigracyjna.

To wszystko ewidentnie oznacza, że – jakkolwiek największe ugrupowania wciąż będą miały wiele do powiedzenia – to ich stan posiadania został w ciągu pięciu lat poważnie ograniczony. Europejska Partia Ludowa, do której należą PO i PSL, powinna mieć 212 posłów (dotychczas 273), socjaliści – 185 (197), natomiast liberalni demokraci – 71 (83).

Na objęcie stanowiska nowego szefa Komisji Europejskiej duże szanse ma były luksem­burski premier Jean-Clau­de Juncker, promowany przez zwycięską Partię Ludową, czyli chadeków.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski