Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paryż wart ambasadora. Dyplomata z Krakowa?

Remigiusz Poltorak
Remigiusz Poltorak
Dyplomacja. Po dziesięciu miesiącach wakatu Polska znowu będzie miała wysokiego rangą przedstawiciela we Francji. Zostanie nim najprawdopodobniej prof. UJ Tomasz Młynarski.

O nowym ambasadorze w Paryżu poinformowało nieoficjalnie Radio RMF. Dr hab. Tomasz Młynarski pracuje na Uniwersytecie Jagiellońskim, w Katedrze Stosunków Międzynarodowych i Polityki Zagranicznej w Instytucie Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych. Jest jednym z czołowych znawców Francji. W szczególny sposób zajmuje się bezpieczeństwem energetycznym w Europie i polityką klimatyczną UE. Pracę doktorską pisał na temat „Stanowiska Francji wobec reformy instytucjonalnej i poszerzenia Unii Europejskiej. 1996-2004”.

Kiedy zostanie ambasadorem? Szef dyplomacji Witold Waszczykowski mówi, że powołanie nastąpi w czerwcu, a najpóźniej w lipcu.

Wczoraj Tomasz Młynarski był nieuchwytny. Przypomnijmy, co mówił nam tuż po pierwszym poważnym od lat zamachu terrorystycznym w Paryżu, gdy przed ponad dwoma laty bracia Kouachi zaatakowali redakcję tygodnika satyrycznego „Charlie Hebdo”. - Atak w Paryżu otwiera puszkę Pandory, najgorszy koszmar Francji. Pokazuje, że coraz bardziej radykalne w działaniach organizacje terrorystyczne skutecznie werbują młodych ludzi - przekonywał dr Młynarski.

- W tej sytuacji korzyści mogą odnieść organizacje skrajnie narodowe, które - wykorzystując kryzys tożsa- mości zarówno francuskich socjalistów, jak i centroprawicy - mogą używać argumentów strachu i skrajnie ksenofobicznych - prognozował. Przyszły ambasador przepowiadał też wzrost notowań skrajnie prawicowego Frontu Narodowego. - Marine Le Pen na pewno nie przepuści okazji, by sięgnąć do argumentów, iż oto Francja, która „przygarnęła” imigrantów, dając im prawo korzystania ze świadczeń socjalnych oferowanych przez państwo opiekuńcze, otrzymała cios w plecy. Wzmocni to pozycję Frontu Narodowego w wyścigu o władzę - mówił Tomasz Młynarski.

Wskazywał również, że „zagrożenie brutalnym ekstremizmem nasili się w ciągu najbliższych lat” (co sprawdziło się po kolejnych atakach w Paryżu, Brukseli, Nicei oraz Berlinie), a przez to zmienią się „uwarunkowania bezpieczeństwa Europy, która musi szukać nowych, skuteczniejszych narzędzi do walki z przestępczością i terroryzmem”.

Polska nie ma swojego ambasadora w Paryżu od końca sierpnia ubiegłego roku, kiedy został z tej funkcji odwołany Andrzej Byrt. Stało się to zaledwie po roku i ośmiu miesiącach od rozpoczęcia pracy, mimo że średni czas pobytu polskiego ambasadora we Francji to dotychczas ok. 4 lata.

Byrt był jednym z dyplomatów odwołanych z zagranicznej placówki po objęciu rządów przez nowe władze. Od tego czasu najwyższym przedstawicielem Polski nad Sekwaną jest Dariusz Wiśniewski, który pełni funkcję chargé d’affaires.

Nowy ambasador będzie miał przed sobą zadanie polepszenia relacji na linii Warszawa - Paryż, które w ostatnim czasie znacznie się ochłodziły. Szczególnie od momentu, gdy polskie władze zerwały kontrakt, wart ponad 13 mld złotych, na dostawę przez francuskiego Airbusa śmigłowców typu caracal. Do pogorszenia stosunków przyczyniły się także wypowiedzi francuskiego prezydenta elekta, Emmanuela Macrona, który w zakończonej właśnie kampanii ostro wypowiadał się o polskich władzach, porównując je do reżimów takich jak np. rosyjski.

Tomasz Młynarski byłby kolejnym dyplomatą z Krakowa w ważnej stolicy europejskiej. W Londynie jest Arkady Rzegocki, na Ukrainie Jan Piekło.

WIDEO: 21.04.2017 Premier chwali wyniki gospodarki

Źródło:Agencja Informacyjna Polska Press

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski