Ludzie nieustannie dopytują, co stało się z wiatami przystankowymi w trzech miejscach al. Jana Pawła II w rejonie: ronda Czyżyńskiego (zatoka w kierunku placu Centralnego), w zatoce za ul. bp. Tomickiego (w kierunku placu Centralnego) oraz w zatoce przy os. Kolorowym (kierunek od placu Centralnego do ronda Czyżyńskiego).
Wiaty w tych miejscach były i tajemniczo zniknęły. - To jest niepojęte dla wszystkich. Przed generalnym remontem al. Jana Pawła II wiaty wraz z ławkami w tych miejscach były w bardzo dobrym stanie technicznym. Przecież wystarczyło je z powrotem zamontować - zwraca uwagę Józef Szuba, radny Dzielnicy XVIII Nowa Huta.
Zdaniem mieszkańców sprawa zniknięcia wiat jest co najmniej dziwna. Przecież wydano miliony złotych na remont alei po to, żeby poprawić warunki podróży. - Pada deszcz, wieje wiatr, a my musimy stać pod gołym niebem. Jeżdżę autobusem raz na jakiś czas i jest to uciążliwe. Co mają powiedzieć np. pracownicy zakładu Philip Morris, którzy korzystają z komunikacji codziennie - narzeka Maria Słomka z os. Kolorowego. - To wstyd dla odpowiedzialnych za taki stan rzeczy - dodaje radny Szuba.
Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu tłumaczą się z całej sprawy dość niejasno. -Wiaty na tych przystankach są montowane w ramach odrębnej koncesji. Nowoczesne wiaty, wraz z wyposażeniem dodatkowym zostaną ustawione wiosną przyszłego roku - mówi Piotr Hamarnik z ZIKiT.
Nie potrafi jednak wyjaśnić, dlaczego nikt w ZIKiT nie pomyślał wcześniej o niedogodnościach, na jakie będą narażeni pasażerowie. - Ustawimy wiaty najwcześniej, jak się da, w pierwszej kolejności - obiecują w ZIKiT.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
