Pasowanie z przesłaniem

   W poniedziałkowy ranek pięćdziesiąt najmłodszych osób uczęszczających do najmłodszej bocheńskiej szkoły podstawowej stało się jej pełnoprawnymi uczniami. Nim jednak dyrektor "siódemki" - Jan Duda symbolicznie uderzył każdego malucha drewnianym mieczem w lewe ramię, sami pasowani dla swych wychowawczyń (Alicji Szosty i Barbary Dylowicz) oraz licznie przybyłych rodziców (wielu brało urlopy by nie opuścić takiego święta) przedstawili nieco zaskakujący program…
   Na scenie pojawili się król i królowa, występowali rycerze, dama dworu i księżniczka, lecz nie była to bajka o żabce lub kopciuszku ani nawet historia nieszczęśliwej miłości Shreka. Pierwszaki ze Szkoły Podstawowej nr 7 mówiły swoim językiem i używając zrozumiałych dla siebie symboli o sprawach znacznie ważniejszych. O tożsamości narodowej, o tym co nas łączy i wyróżnia. Pojawiały się proste pytania: "Co to jest Polska?" i działające na wyobraźnię odpowiedzi: "Wszystko dokoła, dom i przedszkole, fabryczne dymy, żelazna kolej, kwiaty przy oknie, klon koło bramy." Nie brakło także dosłownych przedstawień. Prezentacji przez dzieci polskiej flagi towarzyszył rymowany komentarz: "Czerwień to miłość, biel serce czyste, piękne są nasze barwy ojczyste". Rok wcześniej czekający na pasowanie uczniowie SP nr 7 przedstawili program prezentujący górnicze korzenie Bochni oraz tradycje kultury ludowej najbliższych okolic.
    "Gdy Polska jest w Unii Europejskiej dbanie o takie wartości musimy traktować równie poważnie jak nasze obowiązki wychowawcze" - uważa J. Duda.
    (PK)