Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Pasy" miały szczęście

Tomasz Bochenek
Józef Mazela (w wyskoku) wygrywał w powietrzu walkę z obrońcami Cracovii II, ale był nieskuteczny
Józef Mazela (w wyskoku) wygrywał w powietrzu walkę z obrońcami Cracovii II, ale był nieskuteczny Tomasz Bochenek
IV liga, grupa zachodnia. Rezerwy Cracovii wskoczyły na 2. miejsce w tabeli. Do prowadzącej Jutrzenki, która sensacyjnie potknęła się na Zieleńczance, tracą już tylko 4 punkty.

Świt Krzeszowice0
Cracovia II1 (1)

Bramka: 0:1 Pająk 15.
Świt: WróbelI - Mucha, J. Marszałek, SawczukI, Stróżyk - Kanclerz, Kuźma, ZgodaI, Krówczyński - MazelaI (69 M. MarszałekI), Gawęcki.
Cracovia II: Szarek - Klimczyk (71 Dębowski), DuszykI, Bartosz, Wawrzynkiewicz - Krasuski - Gala (46 Bernhardt), Kłusek (46 Rakels) - Panek (82 Dudek), Szewczyk, PająkI.
Sędziował: Grzegorz Malada (Kraków). Widzów: 180.

Z kornera dośrodkował Panek, a celnie zagłówkował Pająk. - Po strzeleniu tego gola mój zespół uznał, że mecz jest już wygrany. O sposób gry w jego dalszej części mam do zawodników ogromne pretensje - przyznał Michał Wiącek, trener Cracovii II. -

Wygrać nam się udało, jednak nasze zwycięstwa nie powinny być dziełem przypadku. Jesteśmy jedyną drużyną w tej lidze, która trenuje codziennie - dodał.

W II połowie rozgrywanie piłki sprawiało "Pasom" dużo trudności. Ekstraklasowcy Rakels i Bernhardt sprawiali wrażenie będących poza zespołem, tymczasem sytuacja wymagała zaangażowania się w grę. Świt, bliski wyrównania jeszcze w trzecim kwadransie meczu (po strzale Krówczyńskiego piłka spadła na poprzeczkę, dobre okazje zmarnowali Kanclerz i Mazela), z zespołu kontrującego stał się prowadzącym grę. Szczęście było jednak przy "Pasach": w 83 min, po interwencji Bartosza, piłka odbiła się od poprzeczki bramki gości, a spadła tuż przed linią bramkową.

Sokół Przytkowice0
Iskra Klecza1(1)

Bramki: 0:1 Frączek 31.
Sokół: K. Żak - Waga, Żurek, Flaka, Zając - Smajek, Stokłosa, M. Żak (75 Guguła), Guzik - MazurekI(85 Pala), Czara.
Iskra: Kudłacik - Kozioł (89 S. Stopa), Marek, Wasilewski, Czacki - Sobala, Drechny, Smagło, Frączek (65 D. ŻakI) - Orłowski (85 Niewidok), KukiełaI. Sędziował: Kuźniar (Kraków). Widzów: 150.O wyniku spotkania rozstrzygnęła jedna akcja; Smagło prostopadłym podaniem uruchomił Frączka, który z boku boiska wpadł w pole karne, uderzając w dalszy róg bramki.

W doliczonym czasie gry Kudłacik obronił strzał Czary, a przy poprawce Guzika na linii bramkowej znalazł się Wasilewski.
(ZAB)

Karpaty Siepraw7 (4)
Niwa Nowa Wieś6 (2)

Bramki: 1:0 Zając 8, 2:0 Zając 15, 3:0 Cygnarowicz 25, 4:0 Zając 29 karny, 4:1 Tlałka 38, 4:2 Swarzyński 44, 4:3 Swarzyński 50, 5:3 Zając 58 karny, 6:3 Zając 66, 6:4 Adamus 70, 7:4 Stawowczyk 80 samobójczy, 7:5 Dudzic 89, 7:6 Dudzic 90+2.
Karpaty: Obłaza - Galas, Juszczak, Szablowski, Suder (55 Tylek) - Bidziński (73 Mieszczak), Sepioł, Niedźwiedź, Cygnarowicz (70 Komperda) - Zając, PołomskiI.
Niwa: Kuźma - Stawowczyk, GóralI, NowickiI, Kajor (70 Chwierut) - Adamus, Merta, Tlałka, Malarz (70 Pająk) - SwarzyńskiI, Dudzic.
Sędziowała: Angelika Kuryło (Brzesko). Widzów: 100.

13 goli! Pięć zdobył grający trener Karpat Krzysztof Zając. - Kiedyś mi się to już zdarzyło: grałem wówczas w Mogilanach i pokonaliśmy 8:3 Pogoń Miechów. Ale to była "okręgówka", w czwartej lidze takiego występu jeszcze nie miałem - cieszył się.
Strzelecki rekord sezonu (6 goli w meczu) należy do Dudzica. Po sobotnim spotkaniu snajper Niwy ma w dorobku 20 bramek, ale Zając jest gorszy już tylko o dwa trafienia.
(BOCH)

Halniak Maków Podh.2 (2)
Borek Kraków1 (0)

Bramki: 1:0 Gwizdoń 20, 2:0 Szymoniak 37, 2:1 T. Grzesiak 72.
Halniak: Kobiałka - Gruca , CyzioI, Balonek , Wszo-łek - RyszawyI, DybałI, SzewczykI, Gwiazdo ń (70 Pęczek), PolekI - Szymoniak (85 Piątek).
Borek: Bruzda - Szopa, Kozień, Garycki, DąbrowskiI - M. GrzesiakI, Borowski, Juras, P. GrzesiakI - Basista (85 Zając), T. Grzesiak.
Sędziował: Hubert Kożuch (Nowy Sącz). Widzów: 100.
Miejscowi szybko zapewnili sobie spokój. Najpierw po strzale Polka Bruzda wybił pikę przed siebie, dopadł do niej Gwiazdoń i skierował do bramki. Potem padł drugi gol, gdy po centrze ze skrzydła trafił Szymoniak.

W drugiej połowie dominowali już goście, ale nie potrafili zamienić licznych rzutów wolnych i rożnych na bramki. Z kolei chwilę po wejściu na boisko dogodną sytuację zmarnował Pęczek. Przy stanie 2:0 goście domagali się czerwonej kartki dla Cyzi, który powstrzymał nieprzepisowo Borowskiego. Arbiter był jednak innego zdania.
(ŻUK)

MKS Trzebinia-Siersza0
Kalwarianka1 (0)

Bramka: 0:1 Jurkowski 56 karny.
MKS Trzebinia-Siersza: Gielarowski - SieczkoI, Kukla, KalinowskiIII [78], Juraszek - P. Szczepanik (81 Ołownia), Lickiewicz, J. Pająk (50 Muras), DomuratI - Kowalik, Giermek.
Kalwarianka: Wróblewski - Skiba (60 Szymula), CygalI, Jurkowski, Morawski - Białek, Świerczyński, MajcherczykI, Liput (80 Kryjak) - Rabcheniuk (40 Hobrzyk), Gałuszka.
Sędziował: Michał Gurgul (Kraków). Widzów: 100.

Co do tego, że Juraszek dostał piłką w rękę, nikt nie miał wątpliwości, więc karny gościom jak najbardziej się należał. Gospodarze utrzymywali jednak, że gdyby sędzia w akcji poprzedzającej zdobycie bramki dostrzegł zagranie ręką u jednego z gości, a sytuacja miała miejsce w pobliżu asystenta, gra powinna zostać przerwana.

Miejscowi gotowi byli przeboleć stratę gola z karnego, gdyby zaliczono im później trafienie Giermka. Jednak asystent uznał, że "spalił" wychodzący obok strzelca Kowalik. Razem brali udział w akcji, więc gra musiała zostać przerwana.
Przed przerwą więcej okazji mieli miejscowi. Po strzale Giermka piłka odbiła się od linii bramkowej, wychodząc w pole. Szczęścia zabrakło także P. Szczepanikowi i Kowalikowi.

Z kolei po zmianie stron groźni byli kalwarianie. Mogli zdobyć jeszcze kilka goli. Jednak Hobrzyk nie potrafił nawet z 5 m pokonać Gielarowskiego, po wyłożeniu piłki przez Szymulę.
(ZAB)

Orzeł Piaski Wielkie2(1)
Wiślanie Jaśkowice4(2)

Bramki: 1:0 Kapera 9, 1:1 Michał Morawski 18, 1:2 Wcisło 31, 1:3 Michał Morawski 46, 1:4 Szwajdych 73, 2:4 Sieradzki 90.
Orzeł: Wałach - Wolak (65 Sosnowski), Załęga, Tarabuła, Adamczyk - Kapera I (83 Chmolowski), Mróz (65 Lisowski), Petho - Szczytyński (46 Czyżowski), Sieradzki, Gołoś.
Wiślanie: Zawartka - Łukasik (46 Krasuski), Galos, Marcin Morawski, Radwański - Chlipała (79 Węgrzyn), Kazek, Michał MorawskiI, OkarmusI, Szwajdych (75 Rzeszótko) - Wcisło.
Sędziował: Roman Baran(Nowy Targ).

Gracze Orła dobrze zaczęli mecz, po błędzie Zawartki piłkę do siatki z bliska wepchnął Kapera. Po chwili bramkarz gości
zrehabilitował się w pełni za swą wpadkę, broniąc strzał Gołosia.

Od tego momentu na boisku zaczęli dominować goście. Uzyskali oni przewagę w środku pola, dobrze spisywali się obaj skrzydłowi. Po szarży Wcisły bramkę zdobył Michał Morawski, a potem Wcisło skorzystał z dokładnego dogrania Chlipały. Ponownie popisał się Morawski, tym razem skuteczną dobitką po uderzeniu Szwajdycha, a tenże Szwajdych posłał piłkę do bramki ładnym uderzeniem z okolic pola karnego.
(PAN)

Górnik Wieliczka5 (2)
Garbarz Zembrzyce1 (1)

Bramki: 1:0 Zając 2, 2:0 Pazurkiewicz 23, 2:1 Jurek 37, 3:1 Kwieciński 76, 4:1 Zając 86, 5:1 Szczepański 90+1 karny.
Górnik: Wiśniewski - Nowak, Przetocki I, Nędza, Szczepański - Rudzik I (85 Ptak), Ślęczka (88 Jasiołek), Filipowski, Jeleń (71 Kwieciński) - Pazurkiewicz, Zając.
Garbarz: Kaźmierczak - Szmalcel, Elżbieciak, Kastelik, Ł. Puda - Mazanek, Kasiński, Pieczara (72 Bańdura), Jurasz, Jurek I (76 Lenik) - S. Puda.
Sędziował: Jerzy Cetnarowski (Nowy Sącz). Widzów: 100.

Górnik wziął się od początku ostro do pracy. Już w 2 min w sytuacji sam na sam znalazł się Zając i okazji nie zmarnował. Niebawem podwyższył Pazurkiewicz, lecz reszta meczu nie była spacerkiem. Garbarz postawił się gospodarzom. Po akcji Mazanka i "główce" Jurka złapał kontakt jeszcze przed przerwą.

Po zmianie stron goście próbowali odrobić straty, ale byli w swoich poczynaniach nieporadni. Słabo radzili sobie również w defensywie, za co zostali bez litości ukarani w ostatnim kwadransie. Zając oprócz drugiego gola zaliczył też asystę przy bramce Kwiecińskiego. Rezulat ustalił Szczepański.
Michał Lipka

Jutrzenka Giebułtów2 (1)
Zieleńczanka2 (1)

Bramki: 0:1 Rozwadowski 17, 1:1 Papież 28, 1:2 Rozwadowski 52 karny, 2:2 Baran 54.
Jutrzenka: Mucha - Kupiec, Powroźnik (38 Do-magalski), Michalec, Szaroń - Targosz (46 Popek), TabakI[55], KowalczykIII[55] Wtorek, Wojdała - Papież (60 Nocoń).
Zieleńczanka: Potyran - DragoszI, Baran, Bulak, Mitka - Bieda (77 RożekI), Krajewski, Gładysz, Bosak, Feluś (90+1 Kasperczyk) - Rozwadowski.
Sędziował: Zbigniew Siemiński (Tarnów).Widzów: 150.

Goście zaprezentowali się na tle lidera tabeli zupełnie nie jak drużyna broniąca się przed spadkiem, ale jak równorzędny rywal. Tyle że gdy grali z przewagą dwóch zawodników, to Jutrzenka sprawiała znacznie lepsze wrażenie.

W 55 min najpierw z boiska został wyrzucony Tabak (za uderzenie rywala), a po kilkunastu sekundach Kowalczyk (za "pyskówkę"). Ozdobą meczu było trafienie Rozwadowskiego z wolnego. Pecha miał Baran, od którego odbiła się piłka po strzale Domagalskiego (chwilę wcześniej sprokurował karnego). W doliczonym czasie gry Wojdała mógł przesądzić o wygranej, ale trafił w Potyrana.
(ŻUK)I

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski