MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Pasy" muszą zagrać lepiej, bo będzie burza

Redakcja
"Pasy" wygrały dwa wiosenne mecze przed własną publicznością, pora na kolejne zwycięstwo FOT. WOJCIECH MATUSIK
"Pasy" wygrały dwa wiosenne mecze przed własną publicznością, pora na kolejne zwycięstwo FOT. WOJCIECH MATUSIK
Po kompromitującym występie przeciwko Stomilowi Olsztyn w Ostródzie i porażce 0:3, Cracovia wraca na swoje boisko, by dzisiaj o godz. 19.30 zmierzyć się z Dolcanem Ząbki.

"Pasy" wygrały dwa wiosenne mecze przed własną publicznością, pora na kolejne zwycięstwo FOT. WOJCIECH MATUSIK

I LIGA PIŁKARSKA. Krakowianie bardzo mocno nadszarpnęli zaufanie kibiców fatalnym meczem w Ostródzie, dziś o godz. 19.30 grają z Dolcanem

To był bardzo trudny tydzień dla Wojciecha Stawowego i zawodników. - Już w szatni bezpośrednio po meczu nie było miło, bo być nie mogło - mówi ostro szkoleniowiec "Pasów". - Po kompromitacji w Ostródzie, gdzie przegraliśmy jak frajerzy, ostatnie dni były bardzo burzliwe. Oczekuję od piłkarzy odpowiedniej reakcji w najbliższym spotkaniu. Jeśli jej nie będzie, to wtedy rozpęta się totalna burza. Zawodnicy wiedzą, że nie żartuję, bo mnie znają. Każdy ma świadomość, że w lidze nie będzie łatwo nikomu, ale jeśli się do meczów podchodzi bez ambicji, charakteru, to ciężko w nich o punkty. To musimy więc natychmiast zmienić, nie możemy bowiem schodzić poniżej pewnego poziomu.

Stawowy nie rzuca gromów tylko na piłkarzy, uczciwie podchodzi do sprawy, widząc też własne błędy.

- Nie jest tak, że zwalam całą winę na zawodników, ocenę zacząłem od własnej osoby - mówi. - Muszę inaczej zareagować, bo postawa drużyny to też wynik moich błędów. Jakich? Tych związanych z obciążeniem treningowym. Jeśli jest się mniej agresywnym zespołem, wolniejszym, to tu dopatruję się mojej winy. Cała odpowiedzialność zawsze będzie spływała na trenera.

Cracovia nie straciła pozycji lidera, ale trzeba uczciwie stwierdzić, że nie wszyscy rywale z czołówki grali, a więc pozycja "Pasów" jest też tego wypadkową. Groźne jest to, że wiosną zespół nie przypomina tego z jesieni, gra o klasę gorzej. O ile w meczach w Krakowie wygrywał, o tyle na obcych boiskach nie było mu już tak łatwo. - Przyczynę słabej postawy mamy zdiagnozowaną - mówi z przekonaniem Stawowy. - Ten tydzień to był etap kuracji, a to, czy pacjent jest już zdrowy, okaże się w sobotę.

Dolcan to jedna z niewielu ekip, która jesienią potrafiła wygrać z Cracovią i to 3:1. Czy tamten fatalny występ może mieć wpływ na obecną formę zespołu? - O rundzie jesiennej nie myślimy w ten sposób, by przypominać sobie spotkania, w których ponieśliśmy porażki - mówi szkoleniowiec. - Nie podchodzimy do tego tak, że chcielibyśmy się zrehabilitować za porażkę w Ząbkach, chcemy być bogatsi o trzy punkty, zmazać plamę z ostatniego spotkania. Trzeba się podnieść. Każdy trener musi mieć receptę na to, jak to zrobić, ale nie będę ujawniał swojej metody, bo to są sprawy szatni.

Stawowy nie będzie zmuszony przez kontuzje czy kartki do zmian kadrowych. Czy po tym, jak drużyna zawiodła w ostatnim meczu, należy oczekiwać więc kadrowej rewolucji?

Szkoleniowiec nie ma wielkiego pola manewru, bo Rok Straus czy Krzysztof Nykiel są kontuzjowani. Na szansę czeka Mate Lacić - chorwacki stoper pozyskany przed tą rundą z Bełchatowa, który nie miał jeszcze okazji do ligowego debiutu w Cracovii. Ale nie od dziś wiadomo, że Stawowy niechętny jest rewolucjom. - Nie polega to na tym, by robić rewolucję w składzie - mówi trener. - Nie szukam kozła ofiarnego. Wyglądaliśmy słabo jako zespół i jako sztab szkoleniowy. Jeśli przegrywamy, to wszyscy razem, ale na pewne rzeczy trzeba reagować ostrzej, stąd moje twarde wypowiedzi.
Piłkarze mogą odkupić swe winy tylko dobrym występem, nie takim, jakie mieli ostatnio w Krakowie, gdy wydzierali skromne wygrane z przeciętnymi zespołami jak Okocimski czy Katowice. Jeśli coś pójdzie nie po ich myśli, kibice nie będą mili i litościwi. Rozbudzone zostały wśród nich ogromne nadzieje na awans i fani nie pogodzą się z myślą, że coś może się psuć w tak optymistycznie nakreślonym scenariuszu.

Jacek Żukowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski