Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Pasy” sobie poradzą

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Adam Marciniak (z prawej) w polskiej ekstraklasie rozegrał 193 mecze, zdobył siedem bramek
Adam Marciniak (z prawej) w polskiej ekstraklasie rozegrał 193 mecze, zdobył siedem bramek fot. Piotr Hukało
Rozmowa. - Cracovii brak szczęścia. Raz przeszkadzają jej sędziowie, innym razem kontuzje - mówi ADAM MARCINIAK, były piłkarz „Pasów”, a obecnie Arki. Jutro mecz tych drużyn.

- Takiej sytuacji dawno nie było: Arka do meczu z Cracovią przystąpi w roli wyraźnego faworyta.

- Myślę, że tak, ale nie przywiązujemy do tego wagi. Faworytem będziemy tylko na papierze, punktów nikt nam za darmo nie da.

- Latem do Cracovii przyszedł trener Michał Probierz, sprowadził kilkunastu zawodników - i drużyna zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.
- Wydawało się, że Cracovia będzie jednym z solidniejszych zespołów. Jestem jednym z tych, którzy są zaskoczeni tym, że stało się inaczej. Początek jest mocno rozczarowujący.

- W Arce ostatnie miesiące to wprawdzie huśtawka nastrojów - broniliście się przed spadkiem z ekstraklasy, ale więcej mieliście wydarzeń radosnych: zdobyte Puchar i Superpuchar Polski, przyzwoita gra w eliminacjach Ligi Europy. Zrobiliście duży postęp w ciągu ostatniego pół roku, trzeba się z Arką liczyć.
- Tak, mamy dobry okres. Cele się nie zmieniają - dalej najważniejsze jest utrzymanie w lidze, ale jak każda drużyna mamy apetyt na pierwszą ósemkę, bo ona daje komfort i zapewnia ligowy byt. Jeszcze dużo pracy przed nami, bo dobre spotkania przeplatamy słabymi.

- Mówi się, że drużyny trenera Leszka Ojrzyńskiego cechuje waleczność. Czy to jest wasz znak rozpoznawczy?
- Tak, trener kładzie nacisk na detale, które mogą pomóc w osiągnięciu sukcesów. Punktem wyjścia jest zaangażowanie i walka o każdą piłkę. Samą walką nie da się jednak wygrywać spotkań.

- Trener Probierz mówił, że Cracovia też ma walczyć. W Gdyni spotkają się więc dwa waleczne zespoły - z tym, że jednemu to wychodzi, a drugi jest takim tylko w teorii…
- Widziałem skróty meczów Cracovii. Nie miała szczęścia, mogła mieć o kilka punktów więcej, VAR jej nie pomagał… A walki będzie dużo, nie zamierzamy nic zmieniać, goście mają nóż na gardle, iskry będą leciały.

- Z perspektywy czasu błogosławi Pan moment, w którym odszedł z Cracovii? Zwłaszcza w kontekście tego, co się teraz dzieje w tym klubie... Pan zdobył Puchar Polski, zagrał w pucharach, „Pasy” wprawdzie też miały przygodę w Europie, ale mało udaną.
- Wspominam miło pobyt w „Pasach”. Miałem sukcesy indywidualne - byłem powoływany do reprezentacji Polski, udało mi się zagrać dwa spotkania. Zmieniłem Cracovię na cypryjski AEK Larnaka, z którym zdobyłem wicemistrzostwo, miałem okazję zagrać z Bordeaux w eliminacjach Ligi Europy. Jestem zadowolony z tego, jak potoczyła się moja kariera, ale pamiętajmy, że Cracovia po moim odejściu zaliczyła najlepszy sezon od wielu, wielu lat, kończąc ligę tuż za podium. Fajnie byłoby jeszcze kiedyś zagrać w Cracovii.

- Mecze Cracovii ogląda Pan przez sentyment?
- W ogóle niewiele oglądam piłkę nożną, ale trzymam kciuki za Cracovię. Niewielu moich znajomych zostało, jednak są Sebastian Steblecki, Damian Dąbrowski, Miro Covilo i Mateusz Wdowiak. O Cracovię jestem spokojny. Myślę, że w tym sezonie, z takim potencjałem organizacyjno-finansowym, poradzi sobie z kłopotami. Przyjdą lepsze czasy, oby jednak nie w piątek…

- „Pasy” mają 6 punktów po 10 kolejkach. Patrząc na poprzednie sezony, drużyny z takim dorobkiem spadały.
- Cracovia ma tylko dwa punkty straty do bezpiecznej strefy, to nie jest przepaść. To kwestia jednego meczu, by być nad kreską, a po czterech-pięciu spotkaniach przy dobrym punktowaniu można zapomnieć o złych chwilach. Kandydata do spadku jeszcze nie ma, może się w tej kwestii jeszcze wiele zmienić.

- Zawodników Cracovii, których Pan zna, próbował Pan podtrzymać na duchu?
- Nie pocieszałem nikogo, bo tego nikt nie lubi. Kiedy jakiś czas temu rozmawiałem z Damianem Dąbrowskim, jeszcze przed jego kontuzją, to chwalił sobie pracę z trenerem Probierzem. Mówił, że można się wiele nauczyć, a ten kult pracy mu się podoba. Myślę, że kiedy dojdą tacy zawodnicy jak on, Drewniak, to dźwigną tę drużynę. Cracovia ma sporo nieszczęśliwych momentów. Raz sędziowie, innym razem kontuzje jej przeszkadzają. Ale powtarzam, jestem spokojny o jej wyniki.

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski