Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Pasy" z medalem!

as
TKH Toruń - ComArch Cracovia 2-3 po dogrywce (1-0, 1-1, 0-1, 0-1)

Po 56 latach

Po 56 latach

TKH Toruń - ComArch Cracovia 2-3 po dogrywce (1-0, 1-1, 0-1, 0-1)

Bramki: dla TKH: Bartosz Dąbkowski (5) i Dalibor Rimsky (33); dla ComArch Cracovia: Oktawiusz Marcińczak (40), Pavel Urban (51) i Roman Tomas (64). Kary: TKH - 10 min, ComArch - 14 min. Sędziował Szot z Sosnowca. Widzów: 4000.

TKH Toruń: Ł. Kiedewicz - Dąbowski, Z. Fraszko, Myszka, Rzimsky, D. Laszkiewicz - Korczak, Sokół, Bomastek, Proszkiewicz, Dołęga - Tyczyński, Piotrowski, Suchomski, Voznik, S. Kiedewicz - Furo, Nikiel.

ComArch Cracovia: Radziszewski - Csorich, P. Urban, Sarnik, Słaboń, Twardy - Marcińczak, Noworyta, Tomas, Horny, Chabior - Kozendra, Noworyta, S. Urban, Cielak, Witowski.

   "Pasy" brązowym medalistą mistrzostw Polski! Na ten radosny moment kibice Cracovii musieli czekać aż 56 lat, wtedy krakowska drużyna sięgnęła po złoty medal.
   Krakowianie jechali do Torunia w bardzo bojowych nastrojach. Przed meczem kapitan zespołu Paweł Kozendra mówił: - Chcemy po raz trzeci wygrać w Toruniu i postawić kropkę nad i. Jesteśmy mocni psychicznie, wierzymy w nasze zwycięstwo.
   I krakowianie pokazali w Toruniu wielki hart ducha. Przegrywali 0-2, a mimo to potrafili doprowadzić do dogrywki, a w niej Czech Roman Tomas strzelił bramkę w stylu samego Jaromira Jagra.
   Początek meczu był niepomyślny dla krakowian, gospodarze grali w przewadze i w 4 minucie 22 sekundzie obrońca Dąbowski zdobył dla nich prowadzenie. Gra była twarda, dużo było wykluczeń. Przez kilkadziesiąt sekund "pasy" broniły się w trójkę i to skutecznie. Gol dla gospodarzy nie padł.
   W 26 minucie krążek znalazł się w bramce Łukasza Kiedewicza po strzale P. Urbana, ale sędzia Szot z Sosnowca uznał, że w momencie strzału Tomas stał w polu bramkowym.
   Potem oba zespoły miały bramkowe szanse, raz Cracovia, za moment gospodarze grali z przewagą dwóch graczy. Ale obaj bramkarze bronili bez zarzutu. Akcje gości były coraz groźniejsze, ale jakoś krążek nie chciał wpaść do bramki ze szczęściem broniącego Ł. Kiedewicza.
   Kiedy do końca drugiej tercji brakowało 19 sekund, Marcińczak potężnym strzałem z linii niebieskiej zdobył kontaktowego gola. W tym momencie "pasy" grały w przewadze.
   Wielkie emocje były w trzeciej tercji, kilka razy krakowianie byli bliscy szczęścia i wreszcie w 50 minucie 28 sekundzie Pavel Urban pokonał bramkarza gospodarzy strzałem z rejonu bulika. Do końca meczu trwała zacięta walka, ale nikt gola nie zdobył.
   Zatem 5-minutowa dogrywka grana zgodnie z regulaminem w składzie czterech na czterech.
   W 63 minucie 36 sekundzie kapitalną akcję przeprowadził Czech Roman Tomas, urwał się obrońcom gospodarzy na linii niebieskiej, pojechał na bramkę, ograł Ł. Kiedewicza i ze spokojem posłał krążek do siatki.
   Koniec meczu! Cała drużyna Cracovii wypadła na lód. Okrzykom radości nie było końca. Radowała się także skromna, ale bardzo głośna grupka kibiców Krakowa.
   Potem był radosny moment - wręczenie brązowych medali zawodnikom Cracovii.
   - To najpiękniejszy dzień w moim hokejowym życiu - mówił kapitan "pasów", wychowanek Cracovii Paweł Kozendra. - Doczekałem się medalu. Jestem bardzo wzruszony.
   To siódmy medal w dorobku "pasów', które 5-krotnie były mistrzami kraju (1937, 1946, 1947, 1948, 1949), a brązowy medal krakowianie zdobyli po raz ostatni w 1935 roku, a więc przed 70 laty!
   Wielkie brawa dla całego zespołu, trenerów Rudolfa Rohaczka, Mieczysława Nahuńki, swoje gratulacje telefonicznie przekazał prezes klubu profesor Janusz Filipiak.**(AS)**

Zdaniem trenera

Rudolf Rohaczek, trener ComArch Cracovia:

- Jestem pełen uznania dla zespołu, który nie zraził się prowadzeniem torunian 2-0. Chłopcy wytrzymali znakomicie mecz fizycznie i psychicznie. Walczyli z wielką determinacją. Rozegrali spotkanie bardzo dobrze taktycznie. Byliśmy zespołem lepszym, co przyznawali postronni obserwatorzy. Wspaniały był decydujący gol Romana Tomasa, przy tej akcji pokazał wielką klasę. To mój piąty medal w polskiej lidze, dwa wywalczyłem z KTK Krynica (srebro i brąz), po jednym (brązowym) z Polonią Bytom i GKS Tychy. Nie mam w kolekcji tylko złota, może czas na nie za rok w Cracovii?

(as)

Bohater meczu

Roman Tomas, Cracovia:

- Dostałem krążek, przejechałem z pół lodowiska, od bandy, pojechałem na bramkę, minąłem bramkarza i strzeliłem koło nogi. Byłem spokojny, wiedziałem, że muszę to strzelić.

Cieszę się ogromnie, że moja bramka padła w tak ważnym momencie meczu, że rozstrzygnęła sprawę brązowego medalu. To mój piąty gol w play off. Nie żałuję, że przyjechałem do Krakowa, mamy zgrany zespól. Czy zostanę na przyszły sezon? Chciałbym, ale to się okaże po rozmowach z prezesem.

(as)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski