Patriotycznie i rycersko

   Nabożeństwo w kaplicy zamkowej celebrowane przez ks. Jana Gibałę poprzedził marsz orszaku królewskiego z centrum miasta na zamek. Dla uczczenia pamięci bohaterów wojennych w rocznicę Konstytucji 3 maja uhonorowano mogiłę nieznanego żołnierza.
   Przed południem zamek i skansen odwiedziło wielu turystów. Nie zabrakło spacerowiczów, którzy zapoznali się z bogatym wyposażeniem muzeum oraz chłopskiej chaty i zabudowań gospodarskich. W sielskim otoczeniu tradycyjnej zagrody dzieci z rodzicami oglądali wyrób glinianych naczyń i figurek. Koszyki ze słomy plotła Dorota Piwowarczyk z Czasławia.
   Do walk przygotowywali się natomiast członkowie bractw rycerskich. Oprócz gospodarzy z dobczyckiej Kongregacji św. Jana Chrzciciela do rozgrywek w plenerze stanęli przedstawiciele braci rycerskiej z "Ziemi Tarnowskiej", "Orlich Gniazd" i Świeckiego Zakonu Rycerskiego "Furor Bellicus". W kolejce do strzelania z łuku ochoczo ustawiali się malcy, dumni z pierwszych prób operowania "białą bronią". W otoczeniu zamkowych murów członkowie bractwa rycerskiego nie tracili czasu, wyrabiając z drutu kolczugę. Tej żmudnej pracy dobczyccy miłośnicy dawnego rękodzieła oddawali się z pasją. Do zabawy i odpoczynku zachęcał poddanych król Kazimierz Wielki.
   W patriotycznym tonie utrzymane były występy młodzieży przypominające o 3-majowej rocznicy. Spotkanie na dziedzińcu zamkowym było dobrą okazją do uhonorowania aktywnych działaczy PTTK. Z rąk prezesa oddziału Marka Gabzdyla złotą odznakę PTTK za pracę z młodzieżą oraz tytuł instruktora krajoznawstwa regionu otrzymała Maria Topa.
   Srebrne odznaki za pracę z młodzieżą przyznano Grażynie i Pawłowi Kwiecińskim, Izabelli Dudzie, Barbarze Oberwan i Teresie Pytlak. Za 25-letnią aktywność w szeregach PTTK wyróżniono Kazimierza Gierlacha i Pawła Kwiecińskiego.
   Radość z pobytu na zamku wyraził burmistrz partnerskiej gminy Versmold Fritz Holtkamp. Przypomniał on o 9-letniej współpracy opartej na przyjaźni mieszkańców obu miast. W salach wystaw goście podziwiali zabytkowe eksponaty oraz wystawę obrazów Marcina Guzy. Nie zabrakło pieczonej przekąski i smakołyków dla najmłodszych oraz swojskich przyśpiewek w wykonaniu kapeli Werdebusy.
Tekst i fot. (JBO)