Patryk Vega pokaże w "Pętli", jak ukraińscy gangsterzy wpływają na polskich polityków

FLESZ - Nauczyciele mogą przenosić wirusa?

Patryk Vega przyzwyczaił nas takimi filmami, jak „Pitbull”, „Służby specjalne” czy „Botoks”, że jego dzieła są miażdżone przez krytyków, ale do kin walą na nie tłumy. Niestety: dwa jego ostatnie obrazy – „Polityka” i „Bad Boy” już nie były takimi hitami. Być może dlatego tym razem Vega postanowił powrócić do tematu, w którym czuje się najlepiej: szarej strefy, w której stykają się brudne interesy świata gangsterskiego i ukryte działania naszych rodzimych polityków.

- Zawsze podkreślałem, że tworzę filmy o polskiej rzeczywistości. Mam nadzieję, że mój kolejny film pozwoli widzom po raz kolejny zobaczyć i zrozumieć, jakie mechanizmy kierują tym krajem, jak skrzętnie utajniane afery wpływają na nasze codzienne życie. To dlatego wracam w „Pętli” do narracji, którą widzowie pokochali przy okazji tematu działania służb specjalnych, policji i gangsterów, takich jak „Służby Specjalne” czy „Pitbull” – mówi reżyser.

Vega zaczynał swą karierę filmową jako dokumentalista. Nic więc dziwnego, że przygotowania do każdej swej nowej produkcji zaczyna od zbierania drobiazgowej dokumentacji. Tak było również w przypadku „Pętli”. Przy tworzeniu scenariusza Vega inspirował się tzw. „aferą podkarpacką”. O co w niej chodzi?

Na początku obecnej dekady ukraińska mafia zorganizowała pod Rzeszowem kluby ze striptizem, w którym były sekretne pokoje schadzek. Z usług zatrudnionych tam ekskluzywnych prostytutek korzystali Polacy z pierwszych stron gazet – politycy, celebryci, sportowcy, a nawet duchowni. Kiedy o sprawie stało się głośno, do akcji wkroczyli agenci CBŚ: weszli w układ z Ukraińcami i zaczęli nagrywać schadzki, a potem szantażować ich uczestników.

Do pracy nad „Pętlą” Vega zdobył autentyczne nagrania z domów publicznych, zarejestrowane ukrytymi kamerami. Rozpoczął także współpracę ze wszystkimi uczestnikami „afery podkarpackiej” - między innymi zamieszanym w sprawę oficerem CBŚ, właścicielami nocnych klubów – bliźniakami z Ukrainy i rodziną zmarłego boksera Dawida „Cygana” Kosteckie, który miał zeznawać w sprawie. Stali się oni bohaterami dokumentalnych nagrań publikowanych w mediach społecznościowych filmowca w ostatnich tygodniach.

- Recenzenci często zajmują się tym, który z moich filmów jest lepiej nakręcony, zagrany, prezentuje lepszą plejadę gwiazd, który jest mroczniejszy, czy droższy w wykonaniu. Tymczasem zależy mi oczywiście, by moje kino było dla widza atrakcyjne, dlatego staram się opakować najtrudniejsze tematy w sposób przystępny i zarazem ciekawy, ale tak samo ważne jest dla mnie to, by pokazać tematy, które dla mnie są ważne, które mnie martwią, z którymi się nie zgadzam, bo to mnie mobilizuje do działania – deklaruje reżyser.

Głównym bohaterem „Pętli” jest policjant Daniel. Pozorny zbieg okoliczności łączy go z dwoma braćmi-bliźniakami z Ukrainy. Dzięki informacjom uzyskanym od Żeni i Alexa oraz ich kontaktom z lokalnym półświatkiem, młody stróż prawa szybko awansuje i zostaje oficerem CBŚ. Wkrótce pod płaszczykiem działań policyjnych przejmuje kontrolę nad znanym domem publicznym i zaczyna eliminować konkurencję sutenerów na Podkarpaciu.

Z czasem, zyskując coraz większe wpływy i tocząc przewrotną grę z gangsterami i własnymi przełożonymi, tworzy ekskluzywne miejsce, gdzie z gwarancją pełnej dyskrecji można uprawiać seks z dziewczynami z „górnej półki”. W rzeczywistości jednak we wszystkich pokojach zamontowane zostają ukryte kamery, a Daniel i bliźniacy zbierają kompromitujące materiały na bywalców lokalu – prominentnych polityków, duchownych i przedstawicieli show-biznesu, by ich szantażować.

W rolach głównych zobaczymy w „Pętli” Antoniego Królikowskiego, Katarzynę Warnke, Piotra Stramowskiego, Henryka Talara oraz braci Marcina i Macieja Zacharzewskich.