Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paulina Przybysz zapowiada "Odwilż" już na styczeń nowego roku

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
„Odwilż” – to nie zapowiedź pogody na najbliższe tygodnie, ale tytuł nowej płyty Pauliny Przybysz. Drugi album solowy w dorobku byłej wokalistki zespołu Sistars ukaże się już w styczniu. Krążek promuje pierwszy singiel „Senność”, do którego można oglądać w internecie teledysk.

Nowy album Pauliny to zbiór utworów stworzonych zimą przełomu 2018/2019 roku na poddaszu w małej pracowni w lesie z widokiem na drzewa uginające się pod czapami śniegu, a potem skraplający się w słońcu. Podobnie artystka opisuje swoje emocje i przemyślenia przy pracy nad premierowymi piosenkami. - W tym roku „Odwilż” nadejdzie już w styczniu. Trochę wcześnie, ale świat się nieco gubi i dawne porządki przestają działać w oczywisty sposób – zapowiada Paulina Przybysz.

Już poprzedni krążek wokalistki pokazał, że interesują ją piosenki opakowane w nowoczesne brzmienia, często o mocno elektronicznym charakterze. Tym razem jest podobnie – wokalistka pracowała bowiem na nowym materiałem z młodymi producentami z klubowego kręgu. Za podkłady rytmiczne, które stały się podstawą nagrań z „Odwilży” odpowiedzialni są Vito i Amar znani z zespołu Bitamina, Paweł Stachowiak (z formacji Kroki i EABS), Spisek 1 (Night Marks, EABS), Marek Pędziwiatr, Adam Kabaciński i Max Psuja.

Nie inaczej rzecz się przedstawia z instrumentalistami, którzy zagrali w nowych kompozycjach Pauliny Przybysz. Na płycie usłyszymy bębny Wiktorii Jakubowskiej i głosy niezwykłych skrzętnie wyselekcjonowanych gości, takich jak Dawid Podsiadło czy „przyszłość” kobiecego hip-hopu w Polsce – raperka Ryfa Ri. Za brzmienie całej płyty, podobnie jak przy okazji poprzedniej płyty piosenkarki - „Chodź tu” - czy przy nagraniach jej zespołu Rita Pax, odpowiadał Jacek Antosik.

- „Senność” to pierwszy singiel zapowiadający ten nowy album. O czym opowiada? Przebodźcowana obywatelka kontra rozmyta percepcja intuicji. Przedmieścia, gdzieś między lasem a betonem, proces rozmrażania twardych poglądów, odpuszczenie, tęsknota za naturą, której przyszłość zlewa się z wizją wspomnienia. Podobnie będzie w pozostałych piosenkach: ich teksty to klasyczne strumienie świadomości o tematyce społecznej, duchowej, futurystycznej, romantycznej i intymnej – mówi piosenkarka.

„Senność” ilustruje teledysk, które zrealizował reżyser Jakub Blank. Piosenkarka poznała go przez wspólną znajomą rok temu – i od tamtego momentu para artystów zaczęła się przerzucać kolejnymi pomysłami tworzonymi na bazie pierwszych wersji premierowych nagrań. Ostatecznie na sigiel promujący nową płytę wybrano „Senność”, do którego stworzono wideoklip, będący syntezą wizji artystycznych reżysera i wokalistki.

- Wszystkie drogi myśli prowadziły nas do lasu, który w naturalny sposób inspirował Paulinę przy tworzeniu tego albumu. „Senność” miała być poniekąd snem umysłu strapionego obecną sytuacją świata i prognozami na przyszłość, które atakują nas ze świata mediów. Główna postać z wideoklipu jest w jakiś sposób symbolem człowieka uciekającego od problemów i ciężkości świadomości, ale ostatnie ujęcia symbolizują nadzieję zmiany, przebudzenia, które podpowiada nam od zawsze natura – wyjaśnia Jakub Blank.

Paulinę Przybysz poznaliśmy na początku minionej dekady, kiedy wraz z siostrą Natalią i zaprzyjaźnionymi muzykami zadebiutowała z zespołem Sistars. Zaprezentował on jako pierwszy w Polsce nowoczesną wersję „czarnej” muzyki R&B. Śpiewane po polsku piosenki grupy zyskały z miejsca wielką popularność. Sistars nagrały dwa świetnie przyjęte albumy – ale nie wytrzymał presji sukcesu i poszedł w rozsypkę. Potem formacja próbowała się reaktywować, ale personalne animozje między wokalistkami a muzykami uczyniły to niemożliwym.

W efekcie siostry Przybysz rozpoczęły kariery solowe. Paulina najpierw powołała do życia projekt Pinnawela, a potem grupę Rita Pax, jednak nie zdobyły one większej popularności. Dwa lata temu wokalistka zadebiutowała solo pod własnym imieniem i nazwiskiem. Nagrany wówczas album „Chodź tu” okazał się dużym sukcesem, spotykając się z uznaniem zarówno ze strony krytyków, jak i słuchaczy. „Odwiliż” ma być kontynuacją tamtego materiału.

- Nauczyłam się czuć się dobrze, niezależnie od tego, gdzie akurat wylądowałam. Chyba życie w trasie, w zmieniających się wciąż
warunkach wiele uczy. Bo prawie codziennie budzisz się w innym łóżku, na drzwiach pokoju masz inny numerek, więc ten spokój, ten „domek” możesz mieć tylko w sobie – mówi Paulina Przybysz w „Vivie”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Paulina Przybysz zapowiada "Odwilż" już na styczeń nowego roku - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski